• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

PŻM kryzysu się nie boi. Paweł Szynkaruk zdradza sposób na oszczędzanie kilkudziesięciu milionów dolarów rocznie!

22.09.2015 13:51 Źródło: własne
Strona główna Porty Morskie, Terminale, Logistyka Morska, Transport Morski PŻM kryzysu się nie boi. Paweł Szynkaruk zdradza sposób na oszczędzanie kilkudziesięciu milionów dolarów rocznie!

Partnerzy portalu

PŻM kryzysu się nie boi. Paweł Szynkaruk zdradza sposób na oszczędzanie kilkudziesięciu milionów dolarów rocznie! - GospodarkaMorska.pl

Kiedy Polska Grupa Promowa (PGP) rozpocznie swoją działalność, jak Polska Żegluga Morska (PŻM) radzi sobie z kryzysem w branży morskiej i czy polskie statki będą w końcu pływały pod narodową banderą? Paweł Szynkaruk, dyrektor naczelny Polskiej Żeglugi Morksiej, udziela odpowiedzi na nurtujące wszystkich pytania w rozmowie z portalem GospodarkaMorska.pl.

Kiedy powstanie Polska Grupa Promowa?

Spółka Polska Grupa Promowa ruszy w przyszłym miesiącu. Harmonogram przewiduje założenie spółki przez Polskie Inwestycje Rozwojowe, potem Ministerstwo Skarbu i PŻM (Polska Żegluga Morska) będzie wnosić aktywa. W tej chwili jesteśmy na etapie zbierania wymaganych zgód formalnych od spółek skarbu państwa. Musimy mieć również zgodę Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.  Potem Ministerstwo Skarbu będzie wnosiło projekt powstania PGP pod obrady Rady Ministrów. Myślę, że w pierwszej połowie przyszłego roku PGP rozpocznie swoją działalność.  

Po co nam w ogóle PGP?

Mamy do czynienia z coraz większą konkurencją, a wspólnie możemy dużo więcej zyskać. Dlatego bardzo ważne jest dla nas, aby PGP tworzyli polscy armatorzy, przewoźnicy promowi i terminale promowe. Chcemy zaprosić do współpracy m.in. Euroafrykę, właściciela 3 promów, którymi zarządza Unity Line. Kluczem do sukcesu jest obecnie wspólne prowadzenie działalności promowej. W tej chwili ze sobą konkurujemy. Współdziałanie jest opłacalne chociażby przy wspólnym prowadzeniu serwisów, obsłudze agencyjnej, marketingu, wspólnym zamawianiu paliwa. Zwiększając przychody i obniżając koszty, chcemy doprowadzić do tego, że dochodowość całego przedsięwzięcia będzie bardzo wysoka. A to z kolei spowoduje, że będziemy mogli wygenerować środki na nowe inwestycje, czy to z rynku statków używanych, czy zmawiając zupełnie nowe statki w polskich stoczniach.

Wiele się mówi o powstaniu w ramach PGP dwóch promów napędzanych LNG, która mają być zbudowane właśnie przez Polaków.

Wstępne założenia projektowe tych promów już są. Od początku było jasne, że ze względu na zaostrzone wymogi ochrony środowiska oraz ceny paliw, promy powinny być napędzane LNG ale też i paliwem okrętowym. Będą to jednostki typu dual fuel. Dodatkowym atutem, dla którego te promy powinny być napędzane gazem, jest kończąca się budowa gazoportu w Świnoujściu. Będziemy mieć gaz na wyciągnięcie ręki.

Już wiadomo, kiedy ruszy budowa?

Na razie jest za wcześnie na podejmowanie takich decyzji. Musimy najpierw stworzyć biznesplan dla przyszłej spółki, a potem przyjdzie czas na konkretne decyzje. Prowadziliśmy kilka lat temu rozmowy na temat tego projektu ze stocznią Nauta, Crist czy Remontową i tam te statki mogą powstać. Do budowy kadłuba można by również wykorzystać tereny Stoczni Szczecińskiej. Potencjał w Trójmieście i w Szczecinie jest duży.

Na jakiej trasie będą operować nowe jednostki?

Trasa Świnoujście – południowa Szwecja. Na tej trasie obserwujemy stały rozwój obrotów towarowych i stabilną sytuację, jeśli chodzi o pasażerów. Będzie więc to duża linia załadunkowa, z mniejszą liczbą miejsc dla pasażerów.

A co z nowymi jednostkami, które mają w grudniu wejść do służby w Polskiej Żegludze Morskiej?

12 statków o nośności 39 tysięcy ton i 6 jeziorowców, w sumie 18 statków jest budowanych w dwóch chińskich stoczniach. Wprowadzanie jednostek do pracy idzie zgodnie z założeniami programu inwestycyjnego Polskiej Żeglugi Morskiej na lata 2015-20.

Polska Grupa Promowa wejdzie na giełdę?

To jest nasz plan podstawowy. Uważamy, że to jest znakomity pomysł chociażby za względu na pozyskanie kapitału. Dodam, że w Polsce przedsiębiorstwa żeglugowe jeszcze nie były notowane na giełdzie. Jastrzębska Spółka Węglowa czy PKP Cargo, które funkcjonują na giełdzie od jakiegoś czasu, wypracowały sprawdzone rozwiązania. Chcemy z tych doświadczeń skorzystać, po to żeby np. nasi pracownicy mogli stać się współwłaścicielami swojej spółki. To jest dla nas bardzo ważne.

Jak PŻM radzi sobie z kryzysem?

Kryzys jest gigantyczny, ten rok zaczął się dla wszystkich fatalnie. Armatorzy liczą straty i czekają na powrót koniunktury. Branża żeglugowa musi to po prostu przetrwać, a zwycięsko wyjdą z tego ci, którzy posiadają nowoczesne, ekonomiczne statki. PŻM postawiło na sprzedaż starych i nieefektywnych statków, a oszczędności szukamy w racjonalizacji remontów czy mniejszym zużyciu paliwa. Te wszystkie działania i zmiany organizacyjne, co ważne bez wprowadzenia programu zwolnień pracowników, spowodowały, że udaje nam się corocznie oszczędzać kilkadziesiąt milionów dolarów.

Kiedy kryzys się skończy?

Mówiło się, że rok 2014 będzie przełomowy, teraz liczymy na to, że może w roku 2017 nastąpi poprawa sytuacji. Niestety jakiekolwiek planowanie jest obecnie nieskuteczne. Możemy oczywiście  dywagować, co się wydarzy za rok czy za dwa, ale to jest absolutne wróżenie z fusów. Najdłuższa, moim zdaniem, perspektywa przewidywania to okres 2 miesięcy. Jeśli 15 miesięcy temu, ktoś by stwierdził, że za baryłkę zapłacimy 45 dolarów, to powinnyśmy postawić mu pomnik. Nikt jednak nie przewidział takiej sytuacji.

Polskie statki będą pływały pod polską banderą?

Z tematem tworzenia polskiej bandery i przepisów dotyczących polskich marynarzy jestem związany od kilku lat. W ramach prowadzenia rozmów w Komisji Trójstronnej, przy dużym zrozumieniu Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju, wypracowaliśmy w 2008 r. wspólny projekt, regulujący ten problem. Projekt zakłada wprowadzenie dużo niższych podatków oraz obciążeń w kwestii ubezpieczeń społecznych i jest zgodny z regulacjami unijnymi. Niestety nie ma zgody Ministerstwa Finansów oraz Pracy i Polityki Społecznej na wdrożenie tych rozwiązań. Przedstawiciele resortów twierdzą, że wprowadzenie tych przepisów załamie polski system podatkowy. Na razie o powrocie statków pod flagę biało-czerwoną nie może być więc mowy.

Dziękujemy za rozmowę

bulk_cargo_port_szczecin

Partnerzy portalu

Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna
port_gdańsk_390x100_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.