W dobie słabnącego transportu między Europą i Azją, coraz więcej towarów jest przewożonych do i z rosyjskich portów Północną Drogą Morską (NSR) – stwierdził rosyjski minister transportu Viktor Olersky.
- I to mimo ogólnego zmniejszenia się transportu Północną Drogą Morską. Niskie ceny paliw faworyzują szlaki przez Kanał Sueski – zaznaczył minister.
Olersky na sympozjum „Rosja w Arktyce” przedstawił ostatnie danie o frachcie na NSR. Ogółem na tym szlaku liczba towarów spadła z 1,3 mln ton w 2013 roku do 300 tys. ton rok temu. W tym roku może być jeszcze gorze, gdyż w pierwszych trzech kwartałów przewieziono tamtędy poniżej 100 tys. ton.
Więcej powodów do zadowolenia mają rosyjskie porty na szlaku NSR. Ich przeładunki wzrosły z 2,8 mln ton w 2013 roku do 4,5 mln ton w roku obecnym. To rezultat nowych projektów offshore w Arktyce: złoża Yamal LNG czy platformy Prirazlomnaya na Morzu Peczorskim.
Rosyjskie władze wciąż widzą duży potencjał w Północnej Drodze Morskiej, ale uważają, że nie będzie zdolna konkurować z obecnym międzynarodowymi szlakami morskimi.
- Na sto procent NSR nie będzie nigdy alternatywą dla trasy przez Kanał Sueski – stwierdził Olersky.
Ostatnie prognozy rosyjskiego ministerstwa transportu przewidują, że przez NSR w 2030 roku może być transportowane nawet 83 mln ton. Główny udział w tym wyniku mają mieć rosyjskie porty handlujące ropą, gazem i rudami.
MI przygotuje projekt rozporządzenia ws. planu zagospodarowania przestrzennego wód portu morskiego w Dziwnowie
Port Elbląg liczy na większy przeładunek
Masowce i tankowce na fali. Analiza rynku tonażowego (tygodnie 11-14/2024)
Przygotowania do bazy offshore. Jak wygląda budowa?
Dzień Kierowcy Zawodowego z udziałem gdyńskich terminali
Polski sektor transportu wodnego podkreśla znaczenie współpracy w obszarze badań i rozwoju