Niemiecki armator Hapag-Lloyd wycofał jedno z dwóch połączeń feederowych do Iranu z powodu potencjalnych sankcji, które mają nałożyć na ten kraj Stany Zjednoczone. O drugim połączeniu spółka zdecyduje przed 4 listopada tego roku.

- Jedna z tych dwóch usług została przerwana, a druga przechodzi przegląd - stwierdziło Hapag Lloyd w pisemnej odpowiedzi na pytania Reutersa.

Firma oczekuje na dalsze wyjaśnienia dotyczące tego, jakie operacje będą dozwolone po zakończeniu okresu ochronnego, aby podjąć ostateczne decyzje, czy dalej pływać do Iranu.

Niemiecki armator Hapag-Lloyd zmniejszył swoje straty w pierwszym kwartale ale jego prezes i tak przewiduje dalszą ciężką walkę z powodu kryzysu na rynku.

Strata spółki w 1 kwartale wyniosła 34,3 mln euro, prawie o połowę mniej niż rok temu (58,1 mln euro). Zysk EBITDA armatora sięgnął 219,4 mln euro w porównaniu do 135,3 mln euro rok wcześniej.

- Zanotowaliśmy solidny start w bieżącym roku, ale warunki rynkowe stanowią wyzwanie. Stawki frachtowe znajdują się pod presją, koszty bunkra i koszty transportu na niektórych ważnych szlakach wzrosły. Spodziewamy się stopniowej poprawy rynku w 2018 roku - ale wyniki tego ożywienia zobaczymy dopiero w raportach finansowych z drugiej połowy roku - powiedział Rolf Habben Jansen, dyrektor generalny Hapag-Lloyd.

Mandat Jansena jako dyrektora generalnego spółki został przedłużony o dodatkowe pięć lat. Dyrektor generalny powiedział, że wyniki za ten okres były poniżej oczekiwań, przede wszystkim ze względu na znaczny wzrost cen bunkrów i zmienioną strukturę kosztów ze względu na nową sieć usług. Niestabilne stawki frachtowe i silna konkurencja nie ułatwiają dalszego rozwoju.