Spółka Szkuner, która zarządza Portem Władysławowo, podpisała umowę z Ocean Winds. Na jej mocy w porcie powstanie baza serwisowa dla budowanej farmy wiatrowej BC-Wind.
Do oficjalnego podpisania umowy doszło dzisiaj, 27 maja, we
Władysławowie. Umowa zakłada, że deweloper na wynajętym od portu terenie
utworzy swoją bazę serwisową na potrzeby projektu BC-Wind.
Jak
podkreśla Witold Wawrzonkoski, prezes spółki Szkuner, portowi zależało
na włączeniu się do działań w sektorze morskiej energetyki wiatrowej.
–
Staraliśmy się co najmniej dwa, może trzy ostatnie lata, żeby
Władysławowo również zaistniało na mapie polskiego offshore.
Władysławowo jest naprawdę bardzo dobrze położonym portem. Jest
osłonięte przez Przylądek Rozewie, dzięki czemu jest w naturalny sposób
osłonięte przed dominującymi w tym regionie wiatrami zachodnimi i
północno-zachodnimi. To ma duże znaczenie, bo można znacznie częściej z
tego portu wychodzić i do niego wchodzić – tłumaczy Wawrzonkoski. –
Podpisanie tej umowy pokazuje, że Władysławowo jest naprawdę dobrym
portem, mogącym służyć jako baza serwisowa offshore. Wiemy, że w
ostatnim czasie Władysławowo było trochę pomijane. Promowane były Ustka,
Łeba, które znalazły się w Krajowym Planie Odbudowy, Władysławowo –
nie. Podpisanie tej umowy pokazuje jednak, że jesteśmy równie dobrą,
jeżeli nie lepszą lokalizacją do sytuowania baz offshorowych – mówi
prezes Szkunera.
W bazie serwisowej Ocean Winds na terenie
Portu Władysławowo deweloper wybuduje budynki biurowe, magazyny i place
składowe. Port udostępnia także rzecz jasna nabrzeże, z którego Ocean
Winds będzie prowadziło wszystkie operacje swoimi jednostkami
pływającymi. Baza ma być gotowa na początku 2025 roku.
–
Parametry nabrzeża, które są wymagane, nie są trudne do spełnienia –
mówi Witold Wawrzonkoski. – Mówimy o jednostkach lekkich, szybkich, typu
CTV. Takie jednostki mają zanurzenie 2-2,5 metra. Na te statki będzie
oczywiście ładowany sprzęt, czasami dość ciężki. To wymaga nabrzeża o
nośności co najmniej 10 kN na m2 – wyjaśnia.
Ocean Winds to
hiszpańsko-francuska spółka joint venture, w której skład weszły EDP
Renewables i Engie. Spółka skupia się m.in. na rozwoju pływających
platform wiatrowych, które są postrzegane jako przyszłość sektora
offshore wind.
Ocean Winds w Polsce realizuje projekt BC-Wind,
podzielony na dwie sąsiadujące ze sobą lokalizacje, nazwane B i C.
BC-Wind łącznie wytwarzać będzie 399 MW. Farmy zlokalizowane będą około
23 kilometry na północ od Choczewa i zajmą przestrzeń około 90
kilometrów kwadratowych. Stanie na nich do 31 turbin. Energia z nich ma
popłynąć w 2027 roku.
Utworzenie bazy serwisowej dla farmy
wiatrowej w Porcie Władysławowo jest dobrą informacją nie tylko dla
branży morskiej. Zyska na tym również samo miasto.
– Dla samego portu oznacza to oczywiście dodatkowe przychody z działalności. To dla nas bardzo ważne, bo z tego po prostu żyje port. Dla samego miasta oznacza to przede wszystkim nowe miejsca pracy. Jednostki serwisowe będą tutaj chodziły codziennie, w tę i z powrotem, jak taksówki. Wymaga to sporej załogi, obsługi na lądzie. Wygenerują zatem miejsca pracy dla mieszkańców i – co jest ważne – będą to miejsca pracy całoroczne – mówi Witold Wawrzonkoski, prezes Szkunera.
Litwa zaostrza kontrolę zboża z Rosji i Białorusi
Aktywny okres w inwestycjach tonażowych. Analiza rynku tonażowego (tygodnie 6-10/2024)
Hapag Lloyd w sztormach w 2023 i 2024 r.
Rząd chce, by terminal zbożowy w Gdyni trafił do KGS
Brak inwestycji w porty i kolej ogranicza potencjał polskiego eksportu rolnego
Europejskie Porozumienie Przemysłowe wyzwaniem i szansą dla portów i stref ekonomicznych