• <
bulk_cargo_port_szczecin

Niepewna sytuacja z dobrą perspektywą. Raport z rynku żeglugowego (tydzień 44-46)

ew

16.11.2020 09:30 Źródło: własne
Strona główna Porty Morskie, Terminale, Logistyka Morska, Transport Morski Niepewna sytuacja z dobrą perspektywą. Raport z rynku żeglugowego (tydzień 44-46)

Partnerzy portalu

Niepewna sytuacja z dobrą perspektywą. Raport z rynku żeglugowego (tydzień 44-46) - GospodarkaMorska.pl
fot. GospodarkaMorska.pl

Według najnowszej wydanej właśnie publikacji Konferencji Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju (UNCTAD, United Nations Conference on Trade and Development)  międzynarodowy handel morski spadnie w roku 2020 o 4,1%. Jednakże rok 2021 ma przynieść wyraźne ożywienie i odbicie, które powinno zaowocować wzrostem na poziomie 4,8%.

Zwraca się uwagę na to, że nastąpi wzmożony trend regionalizacji produkcji oraz konsumpcji i tym samym transportu. O tym świadczyłoby chociażby podpisane właśnie, bo w ostatnią niedzielę, tj. 15 listopada porozumienie dotyczące wolnego handlu, obejmujące aż 15 krajów z Azji i Pacyfiku, w tym Chiny. Jest to największe porozumienie gospodarcze współczesnego świata.

Tymczasem większość globalnych rynków frachtowych i czarterowych związanych z bieżącą konsumpcją (żegluga kontenerowa i ro-ro), pomimo trudności radzi sobie jak na owe czasy całkiem dobrze. Skomplikowana sytuacja ma miejsce  w segmencie statków ciężarowych i wielozadaniowych, na które popyt zależy w głównej mierze od intensywności inwestycji. Najciężej jest w segmencie statków wycieczkowych, gdzie armatorzy ponoszą olbrzymie koszty. Nienajlepszy jest też sezon dla promów. Większość z aktywności tonażowych skupia się wokół transakcji kupna – sprzedaży jednostek używanych dobrej jakości, które stanowią okazję i mają przed sobą możliwości rentownego zarabiania przez kolejne lata eksploatacji. Nadal niewiele jest zamówień nowych statków. Ilość złomowań  również nie zapewnia jak na razie widoków na szybkie zbilansowanie tonażowe rynku. Pomimo to widoki na powolne wygaszanie epidemii w 2021 roku, zapowiadane wzmożone inwestycje i odbicie rynków pozwalają armatorom na dozę tak bardzo potrzebnego w tych czasach optymizmu.

RYNEK STATKÓW WIELOZADANIOWYCH I CIĘŻAROWCÓW

• Rynek frachtowy i czarterowy

Stawki czarterowe na jednostki wielozadaniowe nadal powoli, ale wzrastają. Jak podaje indeks TMI – Toepfer’s Multipurpose Index średnia dzienna stawka dla czarterów pół - i całorocznych wzrosła w listopadzie o 114 USD do poziomu USD 6,729 (dla przypomnienia średnia w październiku wynosiła USD 6,615). Lekki trend wzrostowy w przewozach ładunków w segmencie sygnalizuje również inny z indeksów, tj. Drewery Multipurpose Vessel Freight Index. Dla ostatnich oszacowań z listopada wynika, iż miesiąc do miesiąca indeks ten wzrósł o 1,9%, natomiast rok do roku odnotowano spadek wielkości 9%. Drewery prognozuje jednak dalsze wzrosty w nadchodzących tygodniach - pomimo słabego zapotrzebowania na przewozy ładunków ciężkich i ponadgabarytowych dla rynku offshore oil&gas. 

Polepszające się wyniki generuje też w ramach tego segmentu żegluga bliskiego zasięgu (ang. short sea shipping). Wielu z analityków rynku żeglugowego nadal nie przewiduje jednak osiągnięcia poziomów stawek frachtowych i czarterowych w segmencie statków wielozadaniowych i ciężarowców z okresu sprzed wybuchu pandemii COVID – 19 przed końcem 2021 roku.

• Rynek tonażowy

Zgodnie z informacjami podawanymi szeroko w międzynarodowych mediach na koniec października Polsko – Chińskie Towarzystwo Okrętowe „Chipolbrok” nabyło od niemieckiego armatora Hermann Buss dwie udźwigowione jednostki wielozadaniowe przystosowane do przewozu ładunków ciężkich i ponadgabarytowych. Transakcja dotyczyła statków o nośności 33 tysięcy ton każdy. Na rynku nie było zbyt wielu innych transakcji dla tego typu tonażu.

RYNEK PRZEWOZÓW KONTENEROWYCH

• Rynek frachtowy

W ostatnich tygodniach stawki frachtowe w kontenerowej żegludze liniowej nadal były na wysokim poziomie. Dzięki temu linie żeglugowe notują dobre wyniki finansowe. Podobnie sytuacja miała się dla stawek czarterowych na wynajem statków. Wszystko za sprawą nadal występujących niedoborów w dostępnej przestrzeni ładunkowej. Potwierdzają to ostatnio również polskie firmy spedycyjne, które bardzo często muszą „rollować” kontenery swoich klientów na kolejne okazje załadowcze. Dalsza sytuacja na rynku frachtowym będzie wynikała z tego jak zachowa się popyt konsumpcyjny i jak będzie przebiegać druga fala pandemii. Na ten moment obłożenie statków jest bardzo duże i w niektórych przypadkach wynosi nawet 100%. O takiej sytuacji informował między innymi ONE –Ocean Network Express, mówiąc o obsługiwanych przez siebie szlakach do USA.

• Rynek tonażowy

Jak podaje firma analityczna Alphaliner poziom transakcji dotyczących kontenerowych jednostek używanych jest na stosunkowo wysokim poziomie, porównując to do danych z 2019 roku. Tym samym ceny kontenerowców od maja wzrastały. W niektórych przypadkach, licząc od maja było to nawet 30%. Według międzynarodowych źródeł medialnych z początku listopada br. jeden z największych przewoźników kontenerowych OOCL – Orient Overseas Container Line podpisał kontrakt z dwiema stoczniami powiązanymi z Cosco na budowę 7 kontenerowców o pojemności 23,000 TEU każdy. Łączna wartość kontraktu opiewa na kwotę 1,1 miliarda USD a termin dostawy określony został na 2024 rok. Chińska stocznia Yangzijiang Shipbuilding zawarła kontrakt z nieznanym japońskim armatorem na budowę do 10 kontenerowców (5 + 5 w opcji) o pojemności 3,500 TEU każdy, które będą przeznaczone do czarteru dla Maersk’a. Całkowita wartość kontraktu, wliczając w to opcje może wynieść do 396 milionów USD. Jednostki będą dostarczane począwszy od 2022 roku. Jeśli chodzi o rynek statków używanych to w samym tygodniu 44 sprzedano

8 jednostek kontenerowych na łączną sumę transakcyjną 83,8 milionów dolarów amerykańskich. W kolejnym tygodniu numer 45 transakcji było tylko 4 na łączną kwotę  35,1 milionów USD.

RYNEK PRZEWOZÓW PASAŻERSKICH i RO-RO

• Rynek morskich podróży turystycznych

Jak informowali w tygodniu 46 najwięksi światowi armatorzy i operatorzy statków wycieczkowych większość z ich jednostek nadal stoi uwiązanych przy kejach i jest wyłączonych z bieżącej eksploatacji (tzw. lay up). Z tymi wymuszonymi przestojami wiążą się dla przedsiębiorstw żeglugowych określone bardzo duże koszty finansowe. Jak wskazuje rynek w ostatnim kwartale straty w postaci generowanych wydatków wynoszą nawet około 1 miliarda dolarów amerykańskich miesięcznie. Największy operator, posiadający 9 marek, tj. Carnival Corporation notuje miesięczne koszty w wysokości około 530 milionów USD. Royal Caibbean Group szacuje aktualnie swoje miesięczne koszty na 270 milionów USD. Z kolei Norwegian Cruise Line Holdings, posiadający trzy marki traci comiesięcznie około 175 milionów USD. W przeliczeniu na jeden statek armator ten ponosi największe koszty miesięczne.    

• Rynek promowy i ro-ro

W wyniku pojawienia się zmutowanej odmiany koronawirusa COVID 19 w Danii, władze Wielkiej Brytanii doprowadziły w niedzielę 8 listopada do nagłego wstrzymania wszelkich połączeń promowych z tym krajem. W pewnym osłabieniu europejskiego rynku promowego, niektóre przedsiębiorstwa upatrują swoją szansę na wzmocnienie swojej pozycji. Tak zdaje się, że działa właśnie szwedzka Stena Line. Po informacjach o wzmocnieniu niektórych linii bałtyckich jak na przykład trasy z Niemiec na Łotwę, teraz poinformowano o otwarciu nowego terminala ro-ro Stockholm Norvik. Do tej pory jednostki Steny zawijały w to samo miejsce, co promy polskiego operatora Polferries, to jest do podsztokholmskiego Nynäshamn.    

• Rynek tonażowy

Ze względu na brak nowych zamówień i spadającej ilości pracy przy budowie wycieczkowców jedna z czołowych stoczni zaangażowanych w ten segment budów, tj. Meyer Turku ogłosiła w listopadzie kolejną falę zwolnień pracowników, zajmujących się przede wszystkim wyposażeniem i dekoracją wnętrz. Wszystkie ze zwolnionych osób, których jest jednak łącznie mniej niż to zakładano wcześniej otrzymają fachową pomoc i wsparcie w zakresie poszukiwań nowej pracy i ewentualnego przebranżowienia. Ciężka sytuacja na rynku budów „cruiserów” ma też negatywny wpływ na polskie firmy podwykonawcze, które w bardzo dużym stopniu uczestniczyły w poszczególnych procesach produkcji takich statków.

W międzyczasie w branży promowej rumuńska stocznia Damen zwodowała na początku listopada trzeci kolejny prom hybrydowy dla znanego kanadyjskiego armatora BC Ferries. Również w tym miesiącu informowano, że wzmocnienie wspomnianej linii bałtyckiej Steny Line nastąpi za pomocą dwóch jednostek typu ro-pax: „Stena Mersey”, „Stena Legan”, które do tej pory były eksploatowane na Morzu Irlandzkim. Statki zostaną wydłużone. Każdy o 36 metrów, co zapewni im lepsze parametry ładunkowe. Jedna z jednostek przechodzi już prace remontowe w stoczni Sedef.

W stoczniach zaczyna się już powoli tradycyjnie jak co roku czas na remonty promów. Jak w tym roku dopisze rynek remontów dla tego tonażu? Na pewno część z prac będzie musiała być wykonanych chociażby ze względu na wymogi klasowe. Pracy przy promach dla stoczni remontowych powinno być zatem jak zazwyczaj o tej porze roku całkiem sporo.

Radosław Marciniak

Partnerzy portalu

port_gdańsk_390x100_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.