pc/MOSG
Funkcjonariusze Straży Granicznej ukarali mandatem 500 zł mężczyznę, który 14 września wbrew przepisom przekroczył jachtem granicę państwową na Zalewie Wiślanym. 51-letni mieszkaniec Warszawy tłumaczył, że wpłynął na wody Federacji Rosyjskiej z powodu złych warunków atmosferycznych.
Do zdarzenia doszło podczas rejsu jachtu żaglowego z sześcioma osobami na pokładzie ze Starej Pasłęki w kierunku Piasków i Krynicy Morskiej. Jeszcze przed wypłynięciem jednostki funkcjonariusze z Kaszubskiego Dywizjonu Straży Granicznej z bazy w Starej Pasłęce przypomnieli załodze, że w pobliżu przebiega granica państwowa i ostrzegli przed niekorzystnymi warunkami pogodowymi. Żeglarze jednak zdecydowali się wyruszyć w rejs. W pewnej chwili kierowany przez 51-letniego mieszkańca Warszawy jacht znalazł się po rosyjskiej stronie zalewu. Gdy po kilku minutach zawrócił, dowódca jednostki pływającej SG-047 natychmiast nakazał mężczyźnie powrót do portu w Starej Pasłęce, gdzie jacht został skontrolowany. 51-latek przyznał, że panowały trudne warunki pogodowe i tym tłumaczył przekroczenie granicy państwowej. Za popełnione wykroczenie funkcjonariusze ukarali go mandatem w wysokości 500 zł.
Po miesiącu przerwy z Cypru wyruszył okręt Royal Navy z pomocą humanitarną
Huti wrócili do ataków na żeglugę. Siły USA ponownie zneutralizowały pociski i drony bojowników
Włoska policja znalazła kokainę o wartości 27 mln dolarów ukrytą na statku
Holandia wspiera bezpieczeństwo na Morzu Czerwonym. HNLMS Tromp kończy misję, na swoją wyrusza HNLMS Karel Doorman
Polscy marynarze uczestniczyli w ćwiczeniu przeciwminowym na Morzu Śródziemnym pk. "Olives Noires 2024"
Siły USA udaremniły atak rakietowy Huti na statek handlowy w Zatoce Adeńskiej