Mija 70 lat od najtragiczniejszych katastrof morskich jakie wydarzyły się na Bałtyku. Wtedy to zatonęły trzy statki transportujące miedzy innymi osoby cywilne.
W niemal ostatnich dniach II Wojny Światowej, między styczniem a kwietniem, w wodach Bałtyku utonęło niemal 20 tysięcy Niemców, którzy uciekali z Pomorza i Prus Wschodnich przed sowiecką armią.
10 lutego 1945 roku po storpedowaniu przez rosyjską łódź podwodną zatonął na północ od Ustki transportowiec "Steuben", a wraz z nim trzy tysiące sześćset osób.
Nieco wcześniej, bo 30 stycznia, motorowiec "Wilhelm Gustloff" w podobnej akcji poszedł na dno zabierając ze sobą dziewięć tysięcy ofiar.
16 kwietnia około siedmiu tysięcy osób utonęło na pokładzie storpedowanego transportowca „Goya”, po akcji rosyjskiego, podwodnego stawiacza min.
We wszystkich przypadkach wśród ofiar byli nie tylko żołnierze, ale też cywile. Okręty do dziś leżą na dnie Bałtyku, niedaleko polskiego wybrzeża.
Władze USA ogłaszają pięcioletni harmonogram dzierżaw morskich farm wiatrowych
H2POLAND: wodór jest wielką szansą, ale też zagadką
Mercy Ships zbuduje najnowocześniejszy statek szpitalny przy wsparciu MSC
U brzegów Namibii odkryto jedno z największych złóż ropy naftowej
Konosament – wydanie ładunku na podstawie LOI
Huti wrócili do ataków na żeglugę. Siły USA ponownie zneutralizowały pociski i drony bojowników