Na terenie należącej do Huntington Ingalls Industries stoczni w Pascagoula (stan Missisipi, USA) odbyło się, 6 grudnia br., wydokowanie wyjątkowego okrętu US Navy. W zakładzie odbyła się modernizacja USS Zumwalt (DDG 1000), który otrzymał wyposażenie potrzebne do użycia pocisków hipersonicznych. Dzięki temu ten wyróżniający się swoim wyglądem niszczyciel ma posiadać jeszcze większą siłę ognia.
Koncern HII poinformował, że proces opuszczenia doku remontowego przez okręt oznacza zakończenie znaczących prac modernizacyjnych w stoczni Ingalls Shipbuilding, które rozpoczęły się w sierpniu ub. r. Wkrótce po przybyciu niszczyciel przeszedł gruntowny serwis, a po przeniesieniu na ląd zamontowano na nim nowe systemy i wyposażenie, które pozwoli mu obsługiwać nowe uzbrojenie. Oznaczało to m.in wymianę armat morskich 155 mm na nowe wyrzutnie rakietowe Payload Modular Adapter systemu Conventional Prompt Strike (CPS) dla pocisków hipersonicznych (Common Hypersonic Glide Body, C-HGB). Zintegrowano również wyposażenie służące obsłudze tej nowej broni. Na udostępnionych zdjęciach widać, że w przedniej części kadłuba zaszły zmiany w zakresie uzbrojenia, gdyż nie są widoczne dotąd dwie charakterystyczne nadbudówki, kryjące w sobie wspomniane wcześniej armaty morskie.
- We współpracy z Marynarką Wojenną jesteśmy niezłomni w naszym zaangażowaniu w ukończenie tej złożonej pracy, która dodaje znaczące możliwości hipersoniczne do Zumwalt. Jesteśmy dumni, że możemy wspierać włączenie konwencjonalnego szybkiego uderzenia dla Marynarki Wojennej - powiedział Chris Kastner, prezes i dyrektor generalny HII.
Niszczyciele rakietowe typu Zumwalt to jedne z najnowocześniejszych i najdroższych okrętów w arsenale US Navy. Pierwszy okręt z tej serii kosztował blisko 7 mld dolarów, przekraczając planowany budżet ponad dwukrotnie. Pierwotnie planowano łącznie 32 okręty tego typu, ale z powodu politycznych decyzji odnośnie zmian koncepcji wykorzystania sił zbrojnych, a także kosztów całego programu, został on ograniczony do jednostki prototypowej i dwóch seryjnych.
HII’s #IngallsShipbuilding division successfully undocked USS Zumwalt (#DDG1000), the lead ship of the @USNavy’s Zumwalt-class of guided missile destroyers, taking the ship one step closer to testing and returning to the U.S. Navy fleet.
— HII (@WeAreHII) December 8, 2024
Read more: https://t.co/DZhrPQo5iQ pic.twitter.com/d4sCbgHFt1
W oczy rzuca się nietypowy, futurystyczny wygląd, przywodzący na myśl kosmiczne okręty z filmów science fiction. Skrywa potężne i wysoce zaawansowane technologicznie wyposażenie. Charakteryzuje się przebijającym fale kadłubem typu tumblehome o konstrukcji stealth, zapewniającym też skuteczną ochronę przed wykryciem na radarze. Okręty tego typu są zdolne do wykonywania szeregu misji związanych z odstraszaniem, demonstracją siły i kontrolą morza, wykorzystując w tym celu zaawansowaną technologię bojową i uzbrojenie. Wśród nowatorskich rozwiązań zastosowanych na tych jednostkach znajduje się elektryczny układ napędowy, stworzony z myślą o ekologii i dekarbonizacji branży morskiej, która sięga także tej okrętowej. Składają się na niego dwie turbiny gazowe Rolls-Royce MT30 (35,4 MW każda), napędzane przez generatory elektryczne Curtiss-Wright. Ponadto wyposażenie siłowni okrętowej stanowią dwa turbogeneratory Rolls-Royce RR4500 i dwa pędniki napędzane silnikami elektrycznymi. Wszystkie razem wytwarzają moc 78 MW.
Długość
jednostki z tej serii wynosi 190 metrów przy wyporności 14 000 ton i
prędkości do 30 węzłów. Pomimo takich rozmiarów załoga liczy zaledwie
142 oficerów i marynarzy, co świadczy o szerokiej automatyzacji
wyposażenia. Do swoich działań załoga wykorzystuje radar wielofunkcyjny
(MFR) AN/SPY-3. Najpotężniejsze uzbrojenie jest przechowywane w
wyrzutniach znajdujących się w 20 modułach MK 57 VLS, a każda z nich
pozwala na użycie czterech pocisków przeciwokrętowych i
przeciwlotniczych RIM-162 Evolved Sea Sparrow Missiles (ESSM) lub
pojedynczego pocisku manewrującego Tomahawk. Resztę wyposażenia
stanowiły dwie armaty morskie 155 mm (przed modernizacją i wymianą na Conventional Prompt Strike) i dwa karabiny
maszynowe MK 46 Mod 2 30 mm.
Dzięki swojemu uzbrojeniu niszczyciele typu mają być zdolne do wykonywania szeregu misji odstraszania, projekcji siły, kontroli morskiej oraz dowodzenia i kontroli, jednocześnie umożliwiając siłom morskim USA rozwój i dostosowanie do nowych wyzwań w dynamicznie zmieniającym się świecie. Pociski C-HGB mają zapewniać zabójczą precyzję i element zaskoczenia, dzięki osiąganej prędkości wynoszącej 17 Machów oraz zasięgowi wynoszącemu ponad 2700 km. Dzięki temu, po wyposażeniu wszystkich okrętów typu Zumwalt w to uzbrojenie, będą mogły razić cele znajdujące się setki kilometrów w głąb lądu, będąc właściwie niemożliwymi do zestrzelenia.
Choć kluczowe prace na USS Zumwalt zostały przeprowadzone, nie kończy to procesu modernizacji. Na terenie stoczni Ingalls Shipbuilding pozostanie jeszcze w przyszłym roku. Amerykańskie władze planują również testy ogniowe, w tym ostre strzelanie pociskami hipersonicznymi, jednakże ma to się odbyć najszybciej w 2027 roku. Zaplanowano również podobną wymianę uzbrojenia na drugim niszczycielu tej serii, USS Michael Monsoor (DDG 1001). Nie wiadomo, jakie będą plany w przypadku USS Lyndon B. Johnson (DDG-1002), zwodowanego w 2018 roku i wciąż znajdującego się w fazie doposażania i prób morskich.
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
Szwedzi czekają na polskie promy. W porcie Ystad rosną obawy o finanse i przyszłość wspólnego projektu
Latarnie Gospodarki Morskiej 2022 w kategorii "Lider Technologii Morskich". Ruszyło głosowanie online
Drugi okręt podwodny dla sił morskich Hiszpanii zwodowany. Tak się prezentuje
Ulstein woduje kolejny statek, którego kadłub zbudował CRIST. Tak prezentuje się Nexans Electra
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
W Turcji ruszyła budowa pierwszego okrętu logistycznego dla sił morskich Portugalii
Hiszpański „Hydrograf”? Navantia zbuduje okręty specjalistyczne dla Armada Española
Duńskie promy bardziej przyjazne środowisku. Jeden z nich otrzyma nowy system akumulatorów