• <
nauta_2024

To będzie kolejny niszczyciel typu Arleigh Burke. Położono stępkę pod przyszły USS Sam Nunn

26.11.2024 21:09 Źródło: HII
Strona główna Przemysł Stoczniowy, Przemysł Morski, Stocznie, Statki To będzie kolejny niszczyciel typu Arleigh Burke. Położono stępkę pod przyszły USS Sam Nunn
Fot. HII

W stoczni Ingalls Shipbuilding, należącej do koncernu Huntington Ingalls Industries (HII) odbyła się ceremonia położenia stępki pod nowy okręt US Navy, przyszły USS Sam Nunn (DDG 133). Będzie to kolejny niszczyciel typu Arleigh Burke, które stanowią trzon sił morskich państwa.

W Pasagoula odbyła się uroczystość, która w USA określana jest jako „uwierzytelnienie stępki” (keel authentication). W wydarzeniu wzięli udział przedstawiciele stoczni, koncernu HII, sił morskich, władz federalnych i samorządowych, a także inni zaproszeni goście. 

Swoją nazwą okręt honoruje Samuela Augustusa Nunna Jr. (ur. 1938), byłego senatora USA z Georgii i współzałożyciela Nuclear Threat Initiative. Jest to wyjątkowe, gdyż przełamuje to istniejącą od dłuższego czasu tradycję nazywania jednostek tej serii na cześć żołnierzy różnych formacji armii USA, odznaczonych Medalem Honoru i innymi wysokimi odznaczeniami. Co należy jednak pamiętać, poczynając od pierwszego okrętu tej serii, część z nich upamiętniała także innych polityków, w tym postacie historyczne, jak w przypadku USS Barry (DDG 52). Samuel Augustus Nunn Jr. był przedstawicielem Izby Reprezentantów stanu Georgia oraz senatorem Senatu USA. W przypadku tej drugiej funkcji pełnił m.in. funkcję przewodniczącego Komisji Usług Zbrojnych Senatu USA i stałej podkomisji ds. dochodzeń. Jako jego osągnięcie legislacyjne podaje się ustawę o reorganizacji Departamentu Obrony oraz program Nunn-Lugar Cooperative Threat Reduction, który doprowadził do dezaktywacji ponad 7600 głowic nuklearnych. W swoim życiu miał też krótki epizod związany z slużbą mundurową, gdyż w latach 1959-1968 służył wpierw w Straży Wybrzeża USA, a następnie jej aktywnej rezerwie (United States Coast Guard Reserve), dochodząc do rangi podoficera. Polityk był obecny na ceremonii, wraz z córką, Michelle Nunn, która został matką chrzestną okrętu.

- To prawdziwy zaszczyt upamiętnić ten moment w życiu przyszłego USS Sam Nunn. To kontynuacja ważnej podróży dla stoczniowców Ingalls w dostarczaniu tego, co robią najlepiej: ciężkiej pracy, rzemiosła i jakości we wspieraniu Marynarki Wojennej i narodu. Jest to odpowiedni hołd dla służby publicznej senatora Nunna i jego zaangażowania w dokonywanie zmian na świecie - powiedziała Kari Wilkinson, prezes Ingalls Shipbuilding

- Co za radość dla naszej rozszerzonej rodziny Nunn i społeczności, aby świętować położenie stępki USS Sam Nunn. Jestem zaszczycona, że mogę przyjąć rolę sponsora tego okrętu i mam nadzieję, że wartości mojego ojca, takie jak determinacja, uczciwość i służba, zainspirują marynarzy z DDG 133 - powiedziała Michelle Nunn.

Fot. HII

W trakcie ceremonia położenia stępki, określanej jako „uwierzytelnienie”. Samuel i Michelle Nunn, wraz z przedstawicielem stoczni dokonali aktu wyrycia ich inicjałów na stalowej płytce, co miało symbolicznie oznaczać, że stępka pod przyszły niszczyciel została „prawdziwie i uczciwie położona”. Płyta zostanie następnie przymocowana do kadłuba okrętu i będzie się na nim znajdować przez cały okres jego eksploatacji.

Przyszły USS Sam Nunn (DDG 133) jest piątym niszczycielem podserii określanej jako Flight III budowanym w Ingalls, acz sama stocznia przekazała do US Navy blisko 35 jednostek typu Arleigh Burke. Aktualnie buduje ma obecnie w budowie trzy inne okręty podserii Flight III, a na początku sierpnia ub. r. otrzymała zamówienie na kolejne sześć niszczycieli.

W odróżnieniu od wcześniejszych okrętów tej serii, z racji na postęp technologiczny jednostka będzie zawierała szereg modyfikacji konstrukcyjnych, które zapewnić mają jej zwiększone zdolności w zakresie zwalczania zagrożeń w środowisku wielodomenowym. Okręt będzie miał 160 metrów długości, 20 metrów szerokości i wyporność całkowitą 9217 ton. Załoga będzie liczyć 380 oficerów, podoficerów i marynarzy. Osiągnie prędkość do 31 węzłów, a napęd stanowią cztery turbiny General Electric LM2500 o mocy 73529,41 kW. Niszczyciele typu Arleigh Burke podserii Flight III zawierają szereg modyfikacji konstrukcyjnych, które mają zapewnić znacznie zwiększone możliwości. Wśród nich jest radar obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej AN/SPY-6(V)1 (AMDR) oraz system walki Aegis Baseline 10. Ich projekt zakłada, że okręty tej podserii będą w stanie skutecznie sobie radzić z najnowszymi zagrożeniami i technologiami XXI wieku, jak nowe rakiety, bezzałogowce czy torpedy. 

Fot. Departament Obrony USA


W skład uzbrojenia wejdzie armata morska Mk 45 Mod 4 kal. 127 mm, system obrony bezpośredniej 20 mm CIWS Phalanx, dwa automatyczne systemy Mk 38 25 mm, a także cztery karabiny maszynowe 12,7 mm. Do tego dochodzą dwa systemy wyrzutni pionowego startu (VLS) Mk 41, 32-komorowy i 64-komorowy, do obsługi rakiet przecipowietrznych RIM-66M i RIM-156, pocisków RIM-174A, RIM-161 i RIM-162 ESSM, pocisków manewrujących BGM-109 Tomahawk oraz RUM-139, a także podwójne wyrzutnie torped Mark 32 dla lekkich torped Mark 46, Mark 50 i Mark 54. Oprócz tego w skład wyposażenia okrętu wchodzi lądowisko i hangar do obsługi dwóch śmigłowców MH-60R Seahawk.

Niszczyciele typu Arleigh Burke są uznane jako udane, wielozadaniowe okręty rakietowe, mogące wykonywać zadania na całym globie, zarówno w czasie pokoju jak i sytuacjach kryzysowych, w tym kontroli morskiej i projekcji siły. Niekiedy są określane jako „konie robocze US Navy” z racji na wielomiesięczne misje i prowadzenie działań w wielu zapalnych rejonach świata, stanowiąc istotny komponent zgrupowań amerykańskiej floty, zawsze towarzysząc lotniskowcom i wchodząc w skład grup uderzeniowych. Wyróżniać je ma wyjątkowa zdolność do zwalczania zarówno zagrożeń powietrznych, jak i nawodnych i podwodnych.

etmal_790x120_gif_2020
CRIST 35 LAT

Dziękujemy za wysłane grafiki.