ew
Stany Zjednoczone przystąpiły do wyścigu, którego celem jest zrewolucjonizowanie komunikacji promowej poprzez zaoferowanie efektywnych i ekologicznych jednostek. W jednej z tamtejszych stoczni rozpoczęły się właśnie prace nad promem, który będzie zasilany wodorem.
Prace nad promami wodorowymi – będące w różnej fazie – prowadzone są już w Europie (Szkocja, Norwegia), a teraz ruszają także w Stanach Zjednoczonych. Pierwszy taki prom w USA zostanie zbudowany w zakładach Bay Ship & Yacht. Jednostka o nazwie Water-Go-Round ma być gotowa do września 2019 r. Jej inaugurację poprzedzą trwające trzy miesiące testy, które prowadzone będą w Zatoce San Francisco.
Prom przyszłości powstaje z inicjatywy wielu podmiotów i organizacji, którym przewodzi Golden Gate Zero Emission Marine (GGZEM).
Już teraz ujawniono kilka szczegółów dotyczących powstającej jednostki. Wiadomo, że będzie ona zasilana dwoma napędami elektrycznymi o mocy 300 kilowatów każdy. Pozwolą one na osiągnięcie prędkości 22 węzłów (ok. 40 kilometrów na godzinę). A jak to wszystko działa? W dużym uproszczeniu, wykorzystane na takiej jednostce ogniwa pozwolą na produkcję energii elektrycznej ze spalania wodoru z tlenem.
Prom zostanie wyposażony w pojemniki mieszczące 264 kilogramy wodoru. To wystarczy, by jednostka taka mogła funkcjonować bez przerwy przez dwa dni. Dodatkowo zostanie zaopatrzona w baterie o pojemności 100 kilowatogodzin. Prom zostanie wykonany z aluminium i będzie mógł przyjąć na pokład 84 pasażerów.
Zdaniem ekspertów, projekt realizowany w kalifornijskiej stoczni Bay Ship & Yacht w Alamedzie będzie miał istotny wpływ na rozwój budownictwa jednostek tego typu. Jeśli testy promu Water-Go-Round pójdą zgodnie z planem, bardzo szybko rozpocznie się budowa wielu kolejnych promów z ogniwami wodorowymi. Branża wieści, że projekt realizowany w amerykańskiej stoczni może przetrzeć wiele nowych szlaków i okazać się wielkim przełomem. Tym bardziej, że wielu przewoźników w Stanach Zjednoczonych deklaruje dziś chęć przejścia w najbliższej przyszłości na promy, które nie będą emitowały szkodliwych dla środowiska substancji.
Swój udział w pracach nad rozwojem nowego promu ma amerykański rząd. Zapowiedziano bowiem, że testy budowanego właśnie w Kalifornii statku będą prowadzone przez Sandia National Laboratories – ośrodek badawczy, który został sfinansowany przez Departament Energii Stanów Zjednoczonych. W czasie zaplanowanych na przyszły rok testów zbierane będą szczegółowe dane, które mają odpowiedzieć na wiele pytań związanych z tą technologią oraz jej zastosowaniem na wielką skalę – także do większych promów, operujących na większych dystansach.
Przypomnijmy, że także w Europie prowadzone są działania zmierzające do budowy promu zasilanego wodorem. Prace nad taką jednostką trwają m.in. w szkockiej stoczni Ferguson Shipbuilder. Po zakończeniu budowy – prawdopodobnie w 2020 r. - będzie ona pływała w Szkocji, obsługując połączenia na Orkady (położony na północ od wybrzeży Szkocji archipelag).
Ruszyły nawodne stacje Orlenu dla motorowodniaków i żeglarzy
Włoska policja znalazła kokainę o wartości 27 mln dolarów ukrytą na statku
Kolejny, atomowy okręt podwodny typu Virginia dostarczony do US Navy
Niezwykłe zabytki odkryte podczas remontu Żurawia
Wodór stworzy rynek wart 1,4 bln dolarów rocznie
Holandia wspiera bezpieczeństwo na Morzu Czerwonym. HNLMS Tromp kończy misję, na swoją wyrusza HNLMS Karel Doorman