W czwartek w Polsat News wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk powiedział, że wedle szacunków nawet tysiąc jednostek, które obecnie zawijają do portów w Gdańsku i Gdyni, będzie mogło wchodzić do portu w Elblągu
– Całość inwestycji ma się zakończyć w tym roku. Składa się ona z przekopu przez Mierzeję, z pogłębienia Zalewu Wiślanego i z pogłębienia rzeki Elbląg aż do portu w Elblągu. Pierwszy etap inwestycji został zrealizowany, dwa pozostałe mają od 60 do 90% zaawansowania. I tutaj dochodzimy do portu, który znajduje się w jurysdykcji miasta i państwu nic do tego, właścicielem portu jest prezydent miasta Elbląg – powiedział w czwartek w Polsat News wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk.
Dodał, że konieczne są jeszcze inwestycje wewnątrz portu, związane z jego pogłębieniem, ale konieczne są także prace na nabrzeżach.
– Proponowaliśmy 100 mln zł. że Skarb Państwa wejdzie jako inwestor czy też zrobi to spółka Skarbu Państwa i zrealizuje inwestycje w samym porcie, ale tutaj spotykamy się ze "ścianą" i z negatywną odpowiedzią prezydenta Elbląga – dodał wiceminister Gróbarczyk.
Wyjaśnił, że problem może wynikać stąd, że nabrzeża zostały sprzedane i po prostu „nie ma co nam zaoferować”. Jednocześnie powiedział, że do portu Skarb Państwa może wejść jedynie kapitałowo, bo takie są wymagania prawne, ale wartość udziału, jaki państwo przejęłoby w porcie, może podlegać negocjacjom. Dodał także, że wkrótce do portu będą mogły zawijać już mniejsze statki.
– Planujemy, ze kiedy oddamy most w Nowakowie, a stanie się to za 1-1,5 miesiąca, zobaczymy, jak będzie z odbiorami, to wówczas oznaczymy tor wodny i port będzie możliwy do użytkowania dla statków o mniejszym zanurzeniu, bo nadal będą prowadzone prace na Zalewie – powiedział wiceminister.
Jednocześnie dodał, że po zakończeniu prac na Zalewie, do portu w Elblągu będą mogły zawijać jednostki o większym zanurzeniu. Dodał, że do portu w Elblągu mogą zawijać statki o zanurzeniu do 2,5 metra, jednak po ukończeniu prac związanych z pogłębieniem rzeki i portu, będą mogły tam wchodzić jednostki o zanurzeniu do 4,5 m.
– Szacujemy, że ok. tysiąca jednostek, które obecnie zawijają do portów w Gdańsku i Gdyni, będzie mogło wchodzić do portu w Elblągu – stwierdził Gróbarczyk.
Wiceminister powiedział także, że rząd pracuje nad alternatywnymi scenariuszami, gdyby okazało się, że nie uda się osiągnąć porozumienia z miastem Elbląg.
– Przygotowujemy alternatywne rozwiązanie. Ci inwestorzy prywatni, którzy mają nabrzeża w Elblągu, na pewno będą chcieli współpracować. Jednak nabrzeża te leżą w obszarze portu w Elblągu i dlatego kapitanatowi portu trzeba oddawać pierwszeństwo negocjacyjne, ale jeśli nie uda się dojść do porozumienia, to będziemy negocjować bezpośrednio z inwestorami. Poza tym jest możliwość pojawienie się nowych terminali, zewnętrznych, budowanych już na wybrzeżu Zalewu – powiedział Marek Gróbarczyk. (PAP)
autor: Marek Siudaj
ms/ skr/
Morza spotkały się w Gdańsku. Baltic and Black Sea Ports & Shipping 2023
Współpraca Portu Gdańsk i mieszkańców dzielnic miasta na rzecz poprawy jakości życia
Terminal LNG w Świnoujściu – kolejna dostawa gazu z USA i wizyta ambasadora
Horała: inwestycja w głębokowodne terminale przeładunkowe jest absolutnie kluczowa
Wkrótce ruszy przetarg na wykonawcę części hydrotechnicznej terminala offshore w Świnoujściu
Kenia będzie transportować uprawy do UE statkami