• <

Filipińskie służby zlokalizowały wrak, z którego wycieka olej napędowy zagrażający ekosystemowi wodnemu. Są zdjęcia

21.03.2023 11:51 Źródło: Straż Wybrzeża Filipn
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Filipińskie służby zlokalizowały wrak, z którego wycieka olej napędowy zagrażający ekosystemowi wodnemu. Są zdjęcia

Partnerzy portalu

Straż Wybrzeża Filipn

Od ponad dwóch tygodni trwa akcja oczyszczania wycieku po katastrofie tankowca MT Princess Empress który zatonął nieopodal wyspy Mindogo. Podwodni specjaliści udostępnili zdjęcia prezentujące zatopioną jednostkę. Teraz należy oczekiwać na akcję wydobycia zagrażającemu morskiej faunie i florze ładunku.

Feralna historia rozpoczęła się od awarii na pokładzie transportowca, który zatonął niedługo po ewakuacji załogi. Od początku istniały obawy w zakresie ładunku, na który składało się nawet 900 000 litrów przemysłowego oleju napędowego. Niedługo potem zaobserwowano pierwsze plamy na morzu, a potem na brzeg jednej z filipińskich wysp zaczęły być nanoszone olejowe grudy. Do akcji ruszyły służby ratunkowe, straż wybrzeża, marynarka wojenna, organizacje ekologiczne oraz wolontariusze. Kluczowe okazało się zlokalizowanie wraku, co okazało się wyjątkowo trudnym zadaniem. Dziś ujawniono wyniki prac grup nurków oraz bezzałogowych pojazdów podwodnych (AAV), które zlokalizowały zatopiony statek. Zaprezentowano również nagranie i zdjęcia prezentujące jednostkę i teraz przed służbami stoją zadania w postaci odnalezienia źródła wycieku, przyczyn zatonięcia MT Princess Empress, a przede wszystkim wydobycia ładunku, nim ten dostanie się w większej ilości do oceanu.

Z tankowca wciąż wycieka olej napędowy, a zmiana wiatru może go przenieść w nowym kierunku. Do tej pory dryfował głównie w kierunku wschodniego wybrzeża wysp Mindoro oraz Caluya. Zmiana pogody może spowodować zagrożenie dla dalszych obszarów morskich, zagrażając zarówno morskiej faunie i florze, ale też gospodarce morskiej człowieka, przede wszystkim rybołówstwu. Ponadto istnieje zagrożenie dostania się zanieczyszczeń w rejon przesmyku obok wyspy Verde, będącego obszarem o wyjątkowo wysokiej różnorodności biologicznej, który służy jako miejsce wylęgu ważnych łowisk przybrzeżnych. Naukowcy morscy obawiają się, że jeśli wyciek tam dotrze, może spowodować katastrofalne szkody.

W trakcie prowadzonego śledztwa zaczęły również wychodzić na jaw kontrowersje związane z feralnym statkiem. Filipińskie organy nadzoru morskiego uważnie przyglądając się losom tankowca wykryły nieprawidłowości w dokumentacji, które wskazywały na dużo większy wiek jednostki, niż prezentowały oficjalne dane. Ponadto pierwotnie nawet nie był tankowcem! W ubiegłym tygodniu filipiński regulator żeglugi Marina poinformował panel senacki, że MT Princess Empress pływał bez wymaganego oznaczenia w certyfikacie użyteczności publicznej (CPC) operatora. Armator statku, RDC Reield Marine Services miał posiadał ważne uprawnienia dla całej swojej działalności, ale rzekomo nie złożył dokumentów finansowych potrzebnych do uzyskania pozwolenia dla działalności statku. Rzecznik RDC powiedział jednak, że firma dopełniła formalności, na co Straż Wybrzeża Filipin przedstawiła coś, co wyglądało na kompletne pozwolenie CPC dla statku, podpisane i datowane przez Marinę. Rzecznik formacji kadm. Armand Balilo odpowiedział w ubiegłym tygodniu, że inspektorzy polegali "na dobrej wierze" kapitana, kiedy przedstawiał im dokumenty statku. Jeśli te były fałszywe, wtedy właściciel tankowca powinien być pociągnięty do odpowiedzialności.  Z kolei rzecznik regulatora żeglugi powtórzył, że agencja nie posiada żadnych danych o wydaniu pozwolenia CPC dla statku. Pojawił się problem, że pod nosem służb i instytucji regulujących działalność morską na obszarze Filipin pływał statek nie posiadający wszystkich wymaganych pozwoleń, który mógł nawet ich w rzeczywistości nie spełniać.

Ważność zezwolenia może mieć wpływ na to, czy ubezpieczyciel MT Princess Empress będzie musiał zapłacić za rozległe szkody spowodowane przez wyciek, w tym utratę środków do życia dla tysięcy rybaków i pracowników branży hotelarskiej na wyspie Mindoro. Wszelkie niezgodności z przepisami ze strony operatora mogą wpłynąć na wypłatę. Brak CPC oznaczałby, że Princess Empress nie mogłaby legalnie wypływać zgodnie z  filipińskim prawem.

Pod znakiem zapytania stanęło nawet pochodzenie i wiek statku. Filipiński sekretarz sprawiedliwości Jesus Crispin Remulla zarzucił, że mogło dojść do "celowego wprowadzenia w błąd" co do statusu statku jako nowej konstrukcji i mógł on mieć nawet pół wieku! Według śledczych był to transportowiec MV Dorothy, który nawet dwukrotnie przebudowano, aby stał się tankowcem. To wywołało dodatkowe wątpliwości co do zdolności jednostki do bezpiecznego transportu ropy i innych ładunków ciekłych.

Pomimo trudności i zmian pogodowych służby i ochotnicy kontynuują pracę nad opanowaniem wycieku i jego oczyszczeniem, otrzymując także wsparcie z zza granicy. Władze Japonii przesłały zespół doradców technicznych zajmujących się zwalczaniem zagrożeń morskich, a także statek ratowniczy Shin Nichi Marua, wyposażony w pojazdy podwodne Odegrał istotną rolę w potwierdzeniu lokalizacji wraku, a do jego dalszych zadań należy zatrzymanie wycieku. Z kolei US Coast Guard wysłała oficerów pełniących rolę doradców dla swoich filipińskich odpowiedników.

Straż Wybrzeża Filipn

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.