• <

Filipiny i USA rozmawiają o wspólnych patrolach na Morzu Południowochińskim

21.02.2023 12:07 Źródło: Reuters, US Navy
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Filipiny i USA rozmawiają o wspólnych patrolach na Morzu Południowochińskim

Partnerzy portalu

Filipiny i USA rozmawiają o wspólnych patrolach na Morzu Południowochińskim - GospodarkaMorska.pl
US Navy

Trwają rozmowy między władzami Filipin i USA w zakresie prowadzenia wspólnych patroli straży wybrzeża, w tym na Morzu Południowochińskim, do którego obszarów roszczą sobie prawa Chiny.

W reakcji na naruszenia interesów morskich oraz wód terytorialnych rząd w Manili od pewnego czasu powtarza retorykę sprzeciwu wobec "agresywnych działań" Chin, które stało się również punktem zapalnym dla chińskich i amerykańskich napięć wokół operacji morskich.

Rzecznik prasowy Filipińskiej Straży Wybrzeża (Tanod Baybayin ng Pilipinas) ds. Morza Południowochińskiego Jay Tarriela powiedział CNN Philippines, że rozmowy z USA wyszły poza etap wstępny i niedługo można oczekiwać decyzji o praktycznej współpracy poprzez wspólne, morskie patrole. Przedstawiciel nie podał szczegółów dotyczących skali lub czasu proponowanych operacji. Niemniej Pentagon potwierdził, że USA i Filipiny "zgodziły się na ponowne uruchomienie wspólnych patroli morskich na Morzu Południowochińskim".

- Istnieje już wyraźna ścieżka możliwości, ponieważ Departament Obrony USA poparł również idee wspólnych patroli morskich także marynarek wojennych obu państw. Jest duża możliwość, że takie same przedsięwzięcia będą dotyczyć straży wybrzeża. Prawdopodobne, że będą one prowadzone również na Morzu Południowochińskim, w ramach wsparcia bezpieczeństwa żeglugi - powiedział Tarriela.

Były oficer filipińskiej Marynarki Wojennej (Hukbong Dagat ng Pilipinas) Rommel Jude Ong powiedział w poniedziałek agencji Reuters, że pomysł rozmieszczenia jednostek straży wybrzeża na Morzu Południowochińskim zamiast marynarki wojennej "złagodzi wszelkie błędne kalkulacje i uniemożliwi Chinom znalezienie pretekstu do eskalacji napięcia" na szlaku wodnym. Wynika to z innych priorytetów tego rodzaju morskich, przede wszystkim ich wybitnie defensywnego charakteru, a także wielu niemilitarnych zadań.

Na początku tego miesiąca Straż Wybrzeża Filipin oskarżyła swój chiński odpowiednik o wycelowanie "lasera klasy wojskowej" w jej statek wspierający misję zaopatrzenia wojsk na atolu, tymczasowo oślepiając jego załogę. To wywołało zaniepokojenie innych krajów, w tym Japonii, Australii i USA. Zdaniem Chin to oskarżenie jest kłamliwe i zaprzeczyły, że incydent miał miejsce.

Prezydent Filipin Ferdinand Marcos Jr w zeszłym tygodniu wezwał ambasadora Chin, aby przekazać swoje zaniepokojenie częstotliwością i intensywnością działań Państwa Środka na Morzu Południowochińskim. W ostatnim czasie chińskie statki i okręty regularnie naruszały przestrzeń morską tego wyspiarskiego kraju, a także dochodziło do incydentów między jednostkami morskimi obu państw. To również zwrot w porównaniu z polityką poprzedniego włodarza, znanego z wielu kontrowersji oraz ostrego języka Rodrigo Duterte, który w polityce zagranicznej wyraźnie dokonywał zwrot od USA (z którymi łączy Filipiny ponad 100 lat wspólnej historii) i nawiązywał relacje z Chinami i Rosją. Oznaczało to przymykanie oka na budzące wątpliwości natury etycznej działania m.in. chińskich władz, które wtedy regularnie naruszały filipińską przestrzeń morską. Obecny prezydent (notabene syn rządzącego dyktatorskimi metodami w latach 1965-1986 Ferdinanda Marcosa) powrócił do ocieplania relacji z USA, a zacieśnianie współpracy wojskowej jest tego jasnym dowodem.

Filipiny z racji na swój wyspiarski charakter dysponują jedną z większych marynarek wojennych w regionie, liczącej prawie 100 okrętów i innych jednostek, a także własną piechotą morską oraz siłami powietrznymi. Jej potencjał wzmacnia straż wybrzeża, posiadająca kilkadziesiąt jednostek nawodnych, od okrętów do motorówek, a także własne jednostki powietrzne. Pomimo tej liczby zarówno pod kątem uzbrojenia jak i jakości (głównie mniejsze jednostki mające do kilkudziesięciu metrów długości) morski rodzaj sił zbrojnych nie może się równać z chińską Marynarka Wojenną, w dodatku będąc też obciążonym zadaniami związanymi z obroną morskich granic i walki z przemytem. Dochodzą do tego problemy związane z wyszkoleniem sił morskich, kosztem modernizacji wyposażenia czy też zakupu nowego uzbrojenia bądź okrętów. Wielką bolączką jest choćby brak okrętów podwodnych, które w tym regionie byłyby skutecznym uzbrojeniem odstraszającym oraz znakomicie spisującym się w ramach działań patrolowych. Pomimo tych problemów zacieśnianie współpracy z USA może sugerować na przyszłość wzmocnienie sił morskich o nowe jednostki, bądź szkolenie pod okiem amerykańskich instruktorów.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.