Jeszcze w 2023 roku pojawiła się informacja, że Szwecja planuje okręty, które w niedalekiej przyszłości zaczną stopniowo zastępować obecnie używane, mniejsze jednostki, w tym korwety typu Visby. Klasyfikowane podobnie, ale większe, określane jako typ Luleå, mają stanowić innowację w Królewskiej Marynarce Wojennej Szwecji (Svenska Marinen). Dotąd nie ogłoszono jednak gotowego projektu, ani startu ich budowy, co budzi zainteresowanie również ze względu na zbieżne interesy m.in. z Polską.
Prace nad pozyskaniem nowych okręt klasy korweta w liczbie czterech sztuk Szwedzks Agencja Materiałowa (Försvarets MaterielVerk, FMV) rozpoczęła jeszcze w 2021 roku. Teraz, w II poł. 2025 roku, zakończono dopiero fazę definiowania produktu. Jej zadaniem było opracowanie nowego typu okrętu oraz określenie wymagań technicznych i funkcji, jakie powinny one spełniać. W trakcie prac zadeklarowano, że różne elementy wyposażenia, jakie zostaną zintegrowane z okrętem, w tym systemy uzbrojenia, dowodzenia, sensory, powinny charakteryzować się „wysokim stopniem dojrzałości technicznej”, a przy tym być sprawdzone w ramach codziennego użytku na okrętach.
– Faza definiowania produktu zakończyła się sukcesem i dała nam dobry obraz tego, co jest niezbędne do spełnienia wymagań Szwedzkich Sił Zbrojnych, dzięki zaplanowanym wyborom systemów i funkcji technicznych – przekazał Olof Öhrström, szef ds. systemów okrętowych w FMV.
W oparciu o wyniki fazy definiowania produktu, FMV otrzymało
od Szwedzkich Sił Zbrojnych nowe wytyczne dotyczące zbadania alternatywnych
możliwości zakupu, opartych na produktach istniejących na rynku, tzw. okrętach
katalogowych. Celem jest produkcja okrętów spełniających potrzeby wojska, a
przy tym też oczekiwania władz. Oznacza to, że obok wymagań stawianych przez
siły zbrojne, brane pod uwagę są ramy finansowe, czas dostawy oraz najpewniej
też kwestie związane z serwisowaniem i utrzymywaniem okrętów podczas ich służby,
aby jak najwięcej kompetencji w tym względzie znajdowało się w Szwecji.
Na początku tego lata FMV rozpoczęła „badania rynku” w tym względzie. Zgodnie z przekazaną informacją może to oznaczać, że zostanie ogłoszony przetarg, bądź dojdzie do wyboru wskazanego wykonawcy, co ma nastąpić w I poł. przyszłego roku. Pytanie zasadnicze brzmi, czy odnajdzie się w tym główny, szwedzki koncern Saab, w tym i należąca do niego stocznia w Karlskronie. Obecnie jest ona zaangażowana w budowę tak okrętów podwodnych typu A26, jak i nadbudówek, w tym antenomasztów, dla fińskich, dużych korwet typu Pohjanmaa, z których pierwsza została zwodowana w tym roku. Biorąc pod uwagę dotychczasową politykę władz jest spodziewane, że udział rodzimych podmiotów będzie jak najwyższy. W maju 2024 roku Saab zawarł porozumienie o współpracy z brytyjskim koncernem Babcock, w związku z rozwijanym projektem, celem zapewnienia wsparcia inżynieryjne, w tym projektowania strukturalna i systemów pomocniczych. Ma to wesprzeć szwedzką firmę w kwestii ukończenia podstawowej fazy projektowania, acz pojawia się pytanie, czy korwety na pewno zostaną zbudowane w kraju, czy tylko będzie dotyczyło to wybranych komponentów.
Wiadomo, że szwedzki resort obrony chce pozyskać cztery korwety, które otrzymają nazwy Halmstad, Luleå, Norrköping i Trelleborg. Wspomniana Luleå będzie najpewniej pierwszą z jednostek, z racji że w informacji prasowej podano, że tak ma nazywać się cała seria. Długość jednostek ma wynosić ok. 100 metrów, a same korwety mają cechować się dużymi możliwościami działania, acz kluczowe dla nich będzie uzbrojenie do zwalczania celów powietrznych (AAW, Anti-Aircraft Warfare). Biorąc pod uwagę zaangażowanie Saab w budowę fińskich korwet, których głównym wykonawcą jest Rauma Marine Constructions, przypuszcza się pewne podobieństwo projektowe, choć typ Pohjanmaa jest znacznie większy, tj. 117 metrów długości i do 4500 ton maksymalnej wyporności, co okręt powinno przybliżać bardziej do fregaty, wbrew wskazanej klasyfikacji.
Prace nad okrętami dla Szwecji to może być szansa także dla
podmiotów z Polski, biorąc pod uwagę już teraz silną współpracę Saab z takimi
firmami jak Famor czy HG Solutions, a także stocznią Remontowa Shipbuilding
S.A. Dotyczy to prac nad wspomnianymi okrętami podwodnymi typu A26 dla sił
morskich Szwecji i oferowanych również Polsce w ramach programu „Orka”, a także
budowanych dla polskiej Marynarki Wojennej okrętów rozpoznania radioelektronicznego
programu „Delfin”, dla których wzorem był powstający również w ramach partnerstwa
morskiego podobny, szwedzki okręt HMS Artemis. Stąd nie byłoby dziwne, gdyby zamówienia
na wybrane wyposażenie, czy też komponenty okrętowe dla korwet typu Luleå realizowano właśnie w Polsce.
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
4
Dwa niszczyciele min na Mierzei Wiślanej. Kanał dostępny dla okrętów
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?
Lotniskowiec Royal Navy i jego myśliwce oddane pod dowództwo NATO
Port w Noworosyjsku wznowił działanie po ataku ukraińskich dronów
NATO ćwiczyło zwalczanie okrętów podwodnych. „Playbook Merlin 25” na szwedzkich wodach