Loctec, chińska spółka zajmująca się produkcją mebli, ma po dziurki w nosie kłopotów z dostawami spowodowanych kongestiami w portach i innymi przypadłościami dotykającymi łańcuchów dostaw. Aby rozwiązać część problemów spółka postanowiła nabyć własny statek.

Loctec podał, że zamówił w stoczni nowy kontenerowiec, by przyspieszyć swój rozwój na zamorskich rynkach bez konieczności polegania na czarterach lub poszukiwania powierzchni na kontenerowcach linii żeglugowych. Spółka przeznaczyła na zakup jednostki 32,6 miliona dolarów. Za tę kwotę ma otrzymać nowoczesny kontenerowiec o pojemności 1800 TEU. Zlecenie na budowę statku otrzymała chińska stocznia Huanghai Shipbuilding. Loctec ma odebrać jednostkę w marcu przyszłego roku.

Zamówienie statku przez Loctec jest odpowiedzią na znaczne zmiany rynkowe. „Od wybuchu pandemii Covid-19 w 2020 roku efektywność światowych portów znacznie spadła, co odbiło się na łańcuchach dostaw. Z drugiej strony, globalny rynek ecommerce i handlu online rośnie” – podaje w komunikacie spółka. Loctec również zarejestrował znaczne wzrosty w segmencie sprzedaży internetowej i stanął przed koniecznością zapewnienia klientom odpowiednich dostaw, niezależnie od problemów branży żeglugowej.

Oczywiście samo kupno statku nie rozwiąże wszystkich palących kwestii. Loctec chce jednak dać sobie szansę na skrócenie czasu dostaw i poprawę rotacji zapasów poprzez zintegrowanie usług magazynowych i logistycznych z żeglugą. Dodatkowo najpewniej obniży koszty frachtu, jako że spółka nie będzie musiała polegać na stawkach oferowanych przez linie.

W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy przynajmniej kilkanaście firm o zasięgu światowym podjęło różne próby rozwiązania problemów żeglugowych – braku kontenerów i miejsc na kontenerowcach, jak również kongestii w portach – na różne sposoby. Loctec jest jednak pierwszą, która postanowiła pozyskać na własne potrzeby zupełnie nowy statek. Wcześniej kilka spółek, m.in. IKEA, zdecydowały się na samodzielny czarter kontenerowców zamiast korzystania z usług linii. Tą samą drogą poszły m.in. Walmart, Costco i Home Depot. Coca-Cola natomiast przerzuciła swoje dostawy z kontenerowców na pokłady masowców i rozplanowała żeglugę tak, by ominąć porty, z których korzystała dotychczas, a tym samym kongestie.