• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Belgia nie wyśle fregaty na Morze Czerwone. Winna awaria uzbrojenia

Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Belgia nie wyśle fregaty na Morze Czerwone. Winna awaria uzbrojenia

Partnerzy portalu

Fot. MW Belgii

Belgijska fregata typu Karel Doorman Louise-Marie (F931) nie weźmie udziału w operacji Unii Europejskiej EUNAVFOR Aspides. Jest to spowodowane awarią wyrzutni rakiet, w której... utknął pocisk przeciwlotniczy. Resort obrony Belgii przyznał, że okręt zostanie poddany oględzinom i naprawom, przez co zostanie wyłączony czasowo ze służby. To kolejny okręt, po duńskim Iver Huitfeldt związany z uczestnictwem w tej operacji, któremu to uniemożliwiła awaria sprzętu.

Działający obecnie na Morzu Śródziemnomorskim okręt Komponentu Morskiego Belgii (Marinecomponent) nie zostanie wysłany na Morze Czerwone. Władze potwierdziły, że doszło do wypadku, gdyż pocisk przeciwlotniczy utknął w jednej z wyrzutni, przez co istnieje zagrożenie nie tylko dla jego funkcjonowania, ale i życia załogi. Resort obrony lakonicznie komentuje sprawę, powołując się na bezpieczeństwo operacyjne.

Dowódca sił morskich kraju adm. Tanguy Botman przekazał na portalu X (dawniej Twitter) 14 kwietnia, że fregata "kontynuuje szkolenie operacyjne". Dodał też, że nie będzie tu  "żadnych kompromisów w sprawie bezpieczeństwa naszych okrętów i załóg", co ma jednocześnie wskazywać, że zostaną podjęte środki celem rozwiązania problemu, najpewniej w postaci prac technicznych oraz testów wyposażenia. Wraz ze sztabem generalnym zdecydował, że okres szkolenia zostanie wydłużony do momentu, aż okręt nie zostanie oficjalnie uznany za zdolny do pełnienia służby zgodnie z przeznaczeniem.

Okręt został wysłany na Morze Śródziemne w marcu. W trakcie kilku tygodni poprzedzających awarię jednostka odbyła ćwiczenie z okrętami NATO u wybrzeży Krety, odwiedziła port w chorwackim Dubanie, a potem brała udział w szkoleniu przygotowującym okręt do udziału w operacji na Morzu Czerwonym. Gdyby nie awaria, prawdopodobnie w kwietniu lub maju okręt przekroczyłby Kanał Sueski. Nie wiadomo, kiedy jednostka dołączy do EUNAVFOR Aspides i czy w ogóle się to stanie, bo potencjalnie może ją czekać przymusowa wizyta w stoczni, jeśli incydent okaże się poważniejszy.

Louise-Marie (F931) nie jest pierwszym okrętem państwa Unii Europejskiej, który w ostatnim czasie spotkały problemy z uzbrojeniem. Miesiąc przed terminem swój udział w EUNAVFOR Aspides przerwała duńska fregata Iver Huidfeldt, która nie tylko miała problem z wystrzeleniem pocisków z wyrzutni, ale też te eksplodowały niebezpiecznie blisko okrętu. Prawdopodobnie okręt wyruszył na misję z awaryjnym wyposażeniem i to miało być powodem późniejszego odwołania ze stanowiska duńskiego szefa sił zbrojnych. Śledztwo w tej sprawie trwa.

Kontrowersje miały także miejsce wokół niemieckiej fregaty FGS Hessen (F221), która 27 lutego miała niemal strącić amerykańskiego drona, pomylonego z jemeńskim. Okazało się wtedy, że wystrzelone pociski SM-2 nie dosięgnęły celu i spadły do morza, gdyż miały okazać się wadliwe. Podwójną kompromitację usprawiedliwić miał fakt, że Amerykanie wysłali drona bez włączonego systemu identyfikacji, po którym siły morskie państw koalicji rozpoznają swoje jednostki nawzajem. Ponadto dowódca Marynarki Wojennej Niemiec (Deutsche Marine) adm. floty Jan Christian Kaack usprawiedliwiał marynarzy podkreślając, że na każdym etapie zdarzenia załoga zachowała się "podręcznikowo", a wypadek z uzbrojeniem wcale nie stoi na przeszkodzie, by okręt mógł dalej pełnić swoją służbę.

EUNAVFOR Aspides to misja pod auspicjami Unii Europejskiej, rozpoczęta pod koniec lutego tego roku. Jej celem jest ochrona żeglugi na obszarze Morza Czerwonego i Zatoki Adeńskiej przede wszystkim przed atakami jemeńskich bojowników Huti, którzy od listopada ub. r. regularnie atakują statki i okręty, głównie z użyciem rakiet i dronów dostarczanych przez Iran oraz inne podmioty. W efekcie kilkanaście statków zostało uszkodzonych. Dwa z nich zostały właściwie wyeliminowane z żeglugi. Jeden zatonął, a na drugim, porzuconym pojawiły się pierwsze ofiary wśród cywilów, trzech zabitych członków załogi i kilku rannych. Wciąż w rękach bojowników znajduje się porwany w listopadzie rorowiec Galaxy Leader wraz z załogą. Aby przeciwdziałać atakom na żeglugę USA wzmocniły swoje siły w regionie i zainaugurowały jeszcze w ubiegłym roku międzynarodową misję pk. "Prosperity Guardian". W styczniu wraz z Wielką Brytanią jako pierwsze dokonały taktycznych uderzeń w zachodnim Jemenie, kontrolowanym przez Huti. Kolejne ataki na terytorium kraju ogarniętego od 2014 roku wojną domową (zawieszoną w 2022 na mocy umowy między obiema stronami, do czego dążyła również Arabia Saudyjska) odbywają się w ramach "samoobrony", gdy siły koalicji wykryją gotowe wyrzutnie pocisków i dronów do ataku na żeglugę.

Odkąd działający w Jemenie rebelianci rozpoczęli ataki na statki handlowe, ruch morski w regionie zmniejszył się prawie o połowę, a Zarząd Kanału Sueskiego notuje miesięcznie stratę finansową wynoszącą 30-40% w porównaniu z analogicznym okresem w ubiegłym roku. W związku z tym wiele firm z branży morskiej zdecydowało się obierać dłuższą i przez to droższą trasę alternatywną, opływając Przylądek Dobrej Nadziei należący do Republiki Południowej Afryki. W efekcie tego przybycie statków do terminali potrafi się opóźnić o tydzień lub dwa. Doprowadziło to również do zakłócenia łańcucha dostaw w wielu państwach, w tym w Polsce. Z tego powodu wzrosły także ceny wielu produktów (w tym ropy naftowej), dostarczanych drogą morską.

Obok neutralizacji zagrożeń, okręty operacji wykonują regularnie również zadania eskortowe, o czym więcej napisaliśmy w tekście pt. Eskorta statków i zwalczanie ataków z morza i powietrza zadaniami okrętów w ramach EUNAVFOR Aspides.W ten sposób Unia Europejska dąży do zabezpieczenia międzynarodowej żeglugi, a dla uczestniczących w operacji państw ma to również znaczenie w kwestii gospodarczej (ochrona interesów) jak i politycznej (budowa pozycji międzynarodowej jako wiarygodny partner).

Do działań w ramach operacji EUNAVFOR Aspides oddelegowano fregaty: grecką Hydra (F-452), od której pochodzi nazwa typu, niemiecką typu Sachsen FGS Hessen (F221), francuską typu Aquitaine, FS Alsace (D656), a także włoski niszczyciel typu Orrizonte ITS Caio Duilio (D554), który od maja do lipca ub. r. chronił polskie wybrzeże i wschodnią flankę NATO w ramach misji pk. "Brilliant Shield". Ich działania wspiera holenderski uniwersalny okręt desantowy-dok HNLMS Karel Doorman (A833).

Źródło:
MW Belgii, Ministerstwo Obrony Belgii

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.