W listopadzie dostawy ropy z USA do Azji mają osiągnąć wartość 1,8 miliona baryłek dziennie – to rekordowe ilości.

Chiński, indyjski i południowokoreański przemysł zwrócił się w stronę amerykańskiej ropy po kilku miesiącach korzystania z przecenionego surowca z Rosji. Według danych opublikowanych przez Kpler wartość eksportu ropy z USA do Azji w listopadzie ma wynieść średnio 1,8 miliona baryłek dziennie, co stanowi rekordową ilość.

W październiku największym azjatyckim importerem ropy amerykańskiej stała się Korea Południowa, która sprowadzała ok. 619 tys. baryłek dziennie. Drugie miejsce zajmują Chiny, które kupują co najmniej 450 tys. baryłek, najwięcej od grudnia 2020 roku. Jednocześnie popyt rośnie także w Indiach – zapotrzebowanie na amerykański surowiec ma być największe od marca.

Na zwiększonym popycie korzystają także armatorzy tankowców. Według danych, w niektórych segmentach stawki w październiku wzrosły aż o 40 procent.

Analitycy wskazują, że azjatyckie zapotrzebowanie na amerykańską ropę może jeszcze wzrosnąć głównie ze względu na to, że Chiny w dalszym ciągu wychodzą z restrykcji covidowych oraz organiczeń spowodowanych innymi, gospodarczymi i środowiskowymi czynnikami. Tamtejsze rafinerie kończą prace konserwacyjne i zwiększają produkcję. Popyt na oleje napędowe również napędza zakłady produkcyjne. Jednocześnie Stany Zjednoczone stają się jednym z niewielu pewnych źródeł surowca biorąc pod uwagę fakt, że główni producenci OPEC starają się ograniczać produkcję, a ropa z Rosji jest obarczona nie tylko sankcjami (które jednak w dużej mierze nie interesują Chińczyków), ale coraz większymi problemami logistycznymi oraz technologicznymi.

Tymczasem amerykańska produkcja ropy również się zwiększa po pandemii. W sierpniu wyniosła 11,98 milionów baryłek dziennie, dane za kolejne miesiące nie są jeszcze znane. Wiadomo natomiast, że w październiku ogólny eksport amerykańskiej ropy wyniósł rekordowe 5,1 miliona baryłek dziennie.