Negocjatorzy USA i Chin „zbliżają się do finalizacji” porozumienia handlowego, które ma zostać przedstawione prezydentowi Donaldowi Trumpowi i przywódcy ChRL Xi Jinpingowi podczas ich spotkania w przyszłym tygodniu – poinformował w niedzielę w Malezji przedstawiciel USA ds. handlu Jamieson Greer.
W negocjacjach handlowych z USA Unia Europejska zgodziła się na zniesienie ceł na import niektórych produktów rolnych, ale wśród nich nie ma tzw. produktów wrażliwych takich jak wołowina, drób czy cukier - podały źródła unijne. Według nich porozumienie z USA nie przewiduje zakupów zbrojeniowych.
Prezydent USA Donald Trump ogłosił, że delegacje USA i Chin spotkają się w Londynie 9 czerwca, by omówić porozumienie handlowe między mocarstwami. To wynik jego czwartkowej rozmowy z przywódcą Chin Xi Jinpingiem.
Stany Zjednoczone i Chiny zgodziły się na obniżenie ceł na wzajemny import o 115 pkt. procentowych od 14 maja na 90 dni - wynika ze wspólnego oświadczenia wydanego w poniedziałek. Dodatkowo Chiny zobowiązały się do usunięcia środków pozataryfowych. To efekt dwustronnych rozmowach ministerialnych w weekend w Genewie.
Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku rosną, a traderzy czekają na szczegóły weekendowych rozmów handlowych pomiędzy USA a Chinami po tym, jak oba kraje poinformowały o "znacznym postępie" w negocjacjach mających na celu deeskalację wojny handlowej, która zagraża globalnemu popytowi na ropę naftową - informują maklerzy.
Po wprowadzeniu stawek celnych przez USA, gospodarki ASEAN zostaną poważnie dotknięte ograniczeniami spowodowanymi wzrostem obciążeń eksportu. Praktycznie wszyscy członkowie Association of South-East Asian Nations zostali mocno dotknięci wysokimi cłami nałożonymi przez administrację Donalda Trumpa. Część towarów z tego regionu może trafić do krajów UE przez europejskie porty morskie. Już są zawirowania w portach i na szlakach morskich.
Wskazujemy, że zgodnie z informacjami przekazanymi przez USTR (Office of the United States Trade Representative) Stany Zjednoczone ogłosiły plany nałożenia nowych opłat portowych na statki wyprodukowane w Chinach, co jest częścią strategii ożywienia amerykańskiego przemysłu stoczniowego.
Stany Zjednoczone wprowadzają dyskutowane wcześniej opłaty za przyjmowanie w portach statków zbudowanych w Chinach. Wysokie opłaty mają skłonić armatorów do zamawiania statków w USA, choć same amerykańskie stocznie nie mają aż tak dużego potencjału.
Z listy artykułów objętych nowymi dwustronnymi cłami ogłoszonymi przez prezydenta USA Donalda Trumpa wyłączono smartfony, komputery i inne urządzenia elektroniczne - wynika z obwieszczenia zamieszczonego w piątek wieczorem przez amerykański urząd celny CBP. Z ceł zwolniono też twarde dyski, procesory do komputerów i mikroczipy.
Donald Trump wyszedł z pomysłem, który jego zdaniem ma ożywić przemysł stoczniowy w Stanach Zjednoczonych, a jednocześnie rzucić rękawicę chińskiej dominacji w tym sektorze. Prezydent USA chce wprowadzić specjalne opłaty portowe dla statków wyprodukowanych w chińskich stoczniach. Projekt zakłada, że armatorzy takich jednostek mieliby każdorazowo płacić między 1,5 a nawet 3,5 mln dolarów.
NKT zakończyło szybką naprawę kabla eksportowego w systemie przesyłowym Beatrice
„VG” ujawnia: członkostwo w związkach warunkiem pracy Polaków dla Equinora
Konferencja PSEW: morska energetyka wiatrowa kołem zamachowym polskiej gospodarki
Przełożony start rakiety z polskimi satelitami. Pozwolą skuteczniej monitorować sytuację na Bałtyku
Norweski przewoźnik otrzymał pierwszy statek PCTC zgodny z nowymi przepisami bezpieczeństwa IMO
Rosyjska Flota Pacyfiku ćwiczyła na Oceanie Indyjskim. Kreml szuka partnerów w Azji