Kanał Sueski, jest nadal zablokowany po tym, jak jeden z największych kontenerowców na świecie Ever Given, osiadł na mieliźnie, pod kątem 45 stopni, zatrzymując statki na jednej z najbardziej ruchliwych arterii handlowych. Egipski Urząd obwinia o ten incydent słabą widoczność spowodowaną burzą piaskową. Od dwóch dni trwa akcja odblokowania kanału
W środę pracowało jeszcze osiem holowników, próbując poruszyć statek. Wysiłek związany z ponownym otwarciem kanału zajmie co najmniej dwa dni, podaje Associated Press, ale czas potrzebny do pełnego otwarcia kanału pozostaje kwestią sporną. Zator już doprowadził do powstania długiej kolejki statków czekających na przekroczenie kanału.
Około 12% światowego wolumenu pokonuje trasę przez Kanał Sueski, w tym duże ilości ropy naftowej i gazu. Są to nie tylko tankowce kierujące się na północ z obszaru Zatoki Perskiej do Europy, ale również statki przewożące rosyjskie surowce energetyczne na południe kanałem w kierunku Azji.
Incydent bardzo szybko zakłócił rynki towarowe i zagroził silnym zachwianiem już i tak zagrożonego globalnego łańcucha dostaw. Według raportu Reutera każde takie opóźnienie może również doprowadzić do niedoboru kontenerowców i skrzyń, ponieważ 30% wszystkich kontenerowców na świecie przepływa przez kanał. Według danych SCA w 2020 r. przez kanał przepłynęło prawie 19 000 statków, czyli średnio 51,5 statków na dobę o tonażu netto 1,17 miliarda ton.
„Tankowce przewożące saudyjską, rosyjską, omańską i amerykańską ropę czekają na obu końcach kanału”, poinformował na Twitterze TankerTrackers.com, serwis śledzący dostawy ropy.
Rynek ropy wyraźnie zareagował na zaistniałą sytuację. Kontrakty terminowe na ropę Brent, w pewnym momencie w środę podskoczyły o 3% z powodu obaw o zmniejszenie i opóźnienie w dostawach. Z kolei w Nowym Jorku terminowe kontrakty na ropę z dostawami w maju wzrosły o 5%.
Duński A.P. Moller-Maersk światowy lider, odnotował w środę spadek o ponad 9% w porównaniu z poniedziałkowym zamknięciem. Tymczasem inwestorzy kupowali waluty krajów zasobnych w surowce, takich jak Kanada i Australia.
Firmy w dotkniętych branżach, takich jak energetyka i logistyka, oraz organy rządowe próbują oszacować prawdopodobne szkody mogące powstać wskutek incydentu. Firma analityczna Vortexa – zajmująca się rynkami ropy naftowej twierdzi, że blokada może dotknąć 10 tankowców przewożących łącznie 13 milionów baryłek ropy naftowej.
Jeśli proces ponownego otwarcia drogi wodnej opóźni się, statkom pozostaną dwie możliwości: przeczekać przy ujściu kanału lub pokonać tysiące kilometrów wokół Przylądka Dobrej Nadziei. Druga możliwość jest obarczona około tygodniowym opóźnieniem w dostarczeniu ładunku.
Eksperci twierdzą, że próba usunięcia statku i przywrócenia pełnej funkcjonalności kanału może zająć kilka dni. Ponieważ alternatywna trasa między Europą a Azją wokół Afryki jest o tydzień wolniejsza niż trasa sueska, każda doba blokady może mieć poważny wpływ na światowy handel. Potwierdza to słowa historyka morskiego, który w rozmowie z BBC, powiedział, że takie incydenty są rzadkie, ale mogą mieć ogromne konsekwencje dla światowego handlu, gdy się zdarzają.
Korea Płd. i UE wspólnie opracują duże zbiorniki na ciekły wodór
Efektowne zatopienie okrętu z eksplozją. Norweskie siły zbrojne testują możliwości potężnych rakiet
„NIE” dla ochrony polskiej morskiej energetyki wiatrowej
Gazowiec Lech Kaczyński z trzecią dostawą LNG dla Polski
Vineyard Wind rozpoczyna budowę fundamentów pod pierwszą morską farmę wiatrową w USA
Czarter na podróż – “lien and exemption clause”