Do awarii i wycieku doszło w czwartek późnym popołudniem w terminalu LNG na północy Norwegii. Jak poinformował jego właściciel, zakład Hammerfest LNG został tymczasowo zamknięty.
Właściciel instalacji na wyspie Melkoya, norweski Equinor, przyznał, że awaria dotyczy kompresora wtłaczającego dwutlenek węgla w miejsce wydobywanego z dna morskiego gazu. Usterka spowodowała wyłączenie wszystkich instalacji.
"Nie było bezpośredniego zagrożenia wybuchem, ale naprawa na pewno wymagać będzie czasu. Terminal zostanie uruchomiony nie wcześniej niż 9 stycznia" - powiedziała PAP Ellen Maria Skjelsbaek, rzeczniczka prasowa Equinor.
W tym samym terminalu w 2020 roku doszło do pożaru, który wyłączył zakład z eksploatacji na dwa lata. Koszty odbudowy wyceniono wówczas na 20 mld koron, czyli około 8 mld złotych.
Hammerfest LNG obsługuje wydobycie z pola Snohvit. Produkuje 6,5 mld metrów sześciennych skroplonego gazu rocznie. Dla porównania terminal w Świnoujściu może dostarczyć do polskiego systemu 6,2 mld metrów sześciennych gazu rocznie. Pole Snohvit z 160 mld metrów sześciennych gazu pozostałego do wydobycia, jest trzecim największym złożem gazu na norweskim szelfie.
Z Oslo Mieszko Czarnecki
cmm/ bst/ sp/
00:04:03
Rekordowy tunel dnie Bałtyku połączy Niemcy i Danię w 2029 roku (wideo)
Okno Maersk na Azję. Firma otwiera centrum logistyczne w Szanghaju
Służby i instytucje przygotowują się do sezonu zimowego. Spotkanie z udziałem ministra infrastruktury
KE dała zielone światło na unijne finansowanie inwestycji w porcie w Elblągu
Fąfara: w przyszłym roku Orlen może dostarczyć Ukrainie 1 mld m sześc. gazu
Południowa perspektywa na dostęp do morza. Porty Szczecin i Świnoujście bramą dla Dolnego Śląska i Opolszczyzny
10 tys. żołnierzy i funkcjonariuszy będzie pilnować infrastruktury krytycznej