Do niebezpiecznej sytuacji doszło w poniedziałek rano w Świnoujściu. Prom Bielik I nagle stracił moc w swoim silniku. Bez możliwości hamowania, statek nie był w stanie zatrzymać się przed przystanią, co doprowadziło do jego uderzenia w nabrzeże. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
Obsługa promu zdając sobie sprawę z braku możliwości wyhamowania, rozpoczęła procedurę ostrzegania pasażerów. Posłużyła do tego m.in. sygnalizacja dźwiękowa. Większość pasażerów była zaskoczona sytuacją i natychmiast zareagowała, próbując znaleźć oparcie i przygotowując się na nadchodzący wstrząs.
Po incydencie prom Bielik I został odstawiony na boczne nabrzeże, a wszelka działalność eksploatacyjna na nim została wstrzymana. Na miejsce incydentu przybyli pracownicy żeglugi oraz przedstawiciele Urzędu Morskiego, którzy podjęli niezbędne kroki w celu przeprowadzenia oględzin i zbadania przyczyn tego zdarzenia. Nikomu z pasażerów oraz załogi promu nic się nie stało.
Dwa największe na świecie promy wodorowe powstaną w Norwegii
Wyciek wody i porażenie prądem przyczyną śmierci technika na pokładzie promu Stena Line
Mein Shiff 7 przygotowuje się do prób morskich. To kolejny wycieczkowiec powstający w Meyer Turku
Wyposażenie napędu od Kongsberga nada prędkości fregatom niderlandzkiego "Miecznika"
Saab dostarczy siłom morskim Hiszpanii systemy ostrzegania laserowego dla nowych fregat
Tragedia w gdańskiej stoczni. To było morderstwo, nie wypadek