W połowie kwietnia do Floty Bałtyckiej dołączy fregata Nieustraszimyj, która osiem ostatnich lat spędziła w stoczni Jantar w Kaliningradzie.

O ruchu poinformowali sami Rosjanie. Jak zauważa portal Defence24, Nieustraszimyj jest jednak okrętem przestarzałym koncepcyjnie i technologicznie. Jest to jednostka projektu 11540 typu „Jastrieb”, nad którymi prace rozpoczęły się w 1972 roku.

„Jastrieb” nie jest jednak najbardziej udanym projektem. Seria została ograniczona do dwóch jednostek, obie z nich zostały włączonej do Floty Bałtyckiej, stosunkowo mało ważnej dla rosyjskich sił zbrojnych. Okręty nie cieszą się pozytywnymi opiniami ze strony samych marynarzy, okazały się także dość kosztowne w eksploatacji, a także mało efektywne pod względem zdolności bojowej.

Portal zwraca także uwagę, że pomimo długotrwałego remontu, Nieustraszimyj nie został doprowadzony technologicznie do aktualnego poziomu panującego w marynarkach wojennych na całym świecie. Usprawnione zostały jedynie najważniejsze systemy okrętowe. Nie miała jednak miejsca głęboka modernizacja, która uwzględniałaby wymianę przestarzałego okrętowego systemu walki. Defence24 dodaje, że prace miały w zasadzie przywrócić jednostce charakterystykę i możliwości z początku jego służby, czyli z 1990 roku. Według doniesień portalu nie wiadomo, czy okręt został wyposażony w nowszy system rakietowy niż poprzednio. Jeśli nie, oznacza to, że Nieustraszumij jest praktycznie bezbronny w walce z nowoczesnymi samolotami.

W zeszłym roku Nieustraszimyj przechodził testy morskie. Próby zdawcze natomiast miały miejsce w lutym 2022.

W okręcie wymieniony został napęd. Pierwotne dwie turbiny gazowe M-27 były produkcji ukraińskiej. Po aneksji Krymu i części obwodów Ługańskiego i Donieckiego Rosjanie nie mogli liczyć na dostawę oryginalnych części zamiennych. Nowe turbiny wykonały zatem rosyjskie zakłady. Ostatnia z nich dotarła do stoczni latem 2021 roku.

Okręty typu „Jastrieb” mają 129,8 metra długości i szerokość 15,6 metra. Na ich pokładzie znajduje się m.in. długie lądowisko dla śmigłowca i będący częścią nadbudówki hangar. Miało ty być także pierwsze radzieckie fregaty wybudowane w technologii stealth, jednak wysiłki projektantów wprowadzających zmiany konstrukcyjne zniweczyło dołączenie do bryły okrętu dużej ilości wyposażenia, które sprawiło, że jednostki są łatwo dostrzegalne na radarach.