Nałożone na Rosję międzynarodowe sankcje spowodowały niedobór przeróżnych produktów na tamtejszym rynku. Jednym z ważniejszych jest cukier. Reuters jednak raportuje, że Rosjanom może pomóc Brazylia.

200 tysięcy ton cukru z Brazylii, sprzedanego rosyjskim spółkom za pośrednictwem europejskich firm, ma rzekomo płynąć do Rosji w ładowniach przynajmniej pięciu masowców – twierdzi Reuters. To niemal dwukrotnie więcej, niż Moskwa zamawia rocznie.

Jak wskazuje agencja, zachodnie sankcje spowodowały nawet jeśli nie zastopowanie, to utrudnienia w dostawach przeróżnych produktów do Rosji. Na dodatek na tamtejszym rynku pojawiły się oznaki paniki – konsumenci ruszyli do sklepów by zrobić zapasy, co w połączeniu ze znikomymi dostawami wyczyściło sklepowe półki z niektórych produktów. Jednym z najpotrzebniejszych z nich jest cukier. Moskwa corocznie importowała około 100 tys. ton cukru. Tymczasem, według Reutersa, przyciśnięta sankcjami Rosja zamówiła już prawie dwukrotnie tyle.

Agencja jednak wskazuje, że te same sankcje, które zmusiły Federację Rosyjską do dość rozpaczliwego importu, mogą sprawić, że sprzedawcy wcale nie otrzymają należnych pieniędzy. Reuters powołuje się także na analityków i agencje ubezpieczeniowe, które podają, że działania wojenne, a ostatnio także uwolnione na Morzu Czarnym miny, mogą spowodować, że ładunki nie dotrą do miejsc przeznaczenia w Rosji. Amerykańskie źródła podają, że nawet rosyjskie jednostki wiozące cukier wstrzymują się z żeglugą po Morzu Czarnym, czekając na odpowiedni sygnał, by móc dostać się do Noworosyjska.

A tych ma być przynajmniej kilka, według Reutersa co najmniej pięć. Trzy kolejne statki transportują 100 tys. ton cukru z Brazylii do sąsiadującej z Rosją Gruzji, która rocznie kupuje na międzynarodowych rynkach około 130 tys. ton. Analitycy rynku cukru podejrzewają, że ten ładunek może być również przeznaczony dla Federacji Rosyjskiej, do której dostanie się poprzez gruzińskie porty. Również brazylijskie źródła, na które powołuje się Reuters, wskazują, że zamówione przez Rosję i Gruzję ilości są niezwykłe, więc wszystko wskazuje na to, że Moskwa chce zrobić zapasy.

Reuters podaje, że statki zostały załadowane w Brazylii, która jest największym eksporterem cukru na świecie, a za transakcjami stoją trzy europejskie spółki – Sucden, Louis Dreyfus Co i Tereos – oraz jedna brazylijska – Raizen. Agencja twierdzi, że sam Sucden wysłał 188 250 ton cukru, z czego większa część popłynęła czterema statkami do Rosji, a reszta na jednej jednostce do Gruzji. Z kolei Louis Dreyfus miał poinformować, że masowiec Pu Lan Hai, który początkowo wychodząc z Brazylii wskazywał Rosję jako punkt docelowy, zostawia część ładunku w Egipcie, a resztę przetransportował do Gruzji. Statek rzeczywiście dotarł do gruzińskiego Poti 30 marca.

Fot. Depositphotos