Istotne zawirowania rynkowe, a także napięta sytuacja geopolityczna w obszarze Bałtyku stanowią duże wyzwanie, a jednocześnie szansę rozwojową dla funkcjonowania portów morskich. Z tego punktu widzenia wyniki działalności portów morskich regionu uznać można za dobre, choć w tym wypadku głównym motorem zanotowanego wzrostu są porty rosyjskie.
Wstępne szacunki wskazują na łączny wolumen towarów wynoszący 903,9 mln ton w 2024 roku, co oznacza 1,5% przyrost w stosunku do roku ubiegłego. Liderem pod względem obsłużonej masy ładunkowej (273 mln ton), jak i ubiegłorocznych zmian (+10%) są porty rosyjskie. Wskazane wyniki to dodatkowe 25 mln ton ładunków. Pozytywne zmiany obserwowano także portach szwedzkich (+3%), które z wynikiem 165 mln ton znajdują się na drugiej pozycji w regionie. Wśród zyskujących wolumeny znalazły się również porty litewskie (+6%), których łączne przeładunki wyniosły 44 mln ton.

Niestety w pozostałych przypadkach notowano spadki, gdzie najwyższe straty widoczne były w polskich portach morskich. Łączny wolumen wynoszący 137 mln ton oznaczał blisko 9 milionowe ograniczenie obrotów w stosunku do poprzedniego roku (-6%). Głównymi winowajcami zaistniałej sytuacji były mocno spadające przeładunki węgla, a także znaczące ograniczenia w obsłudze zboża. Po 3 mln ton straciły porty Łotwy i Estonii, których wolumen wyniósł odpowiednio 36 oraz 20 mln ton. Spadek wynoszący około jednego milion ton to natomiast wynik portów fińskich, duńskich oraz niemieckich. Uwzględniając zmiany dotyczące portów reprezentujących bałtyckie kraje Unii Europejskiej, łączny wynik wynoszący 631 mln ton był gorszy od ubiegłorocznego (2023) o 3,8% (-11 mln ton).

Największym portem na Bałtyku pozostaje rosyjska Ust-Luga, która w ubiegłym roku przeładowała 135 mln ton. Wynik ten oznacza olbrzymi przyrost masy ładunkowej wynoszący blisko 23 mln ton (+20%) w stosunku do roku ubiegłego. Drugim portem Bałtyku pozostaje Gdańsk, który jednak tracił w ostatnim roku. Przeładunki na poziomie 77 mln ton to spadek o ponad 4%. Podobne ograniczenie (-4%) zanotował kolejny na liście, port w Primorsku. Następna trójka wśród wiodących portów bałtyckich, czyli St. Petersburg, Goeteborg oraz Kłajpeda zwiększyła obsłużony wolumen ładunków. Było to odpowiednio niecałe +3 mln ton w Petersburgu i Kłajpedzie oraz +4 mln ton w Goeteborgu. Wśród największych portów Morza Bałtyckiego znajdują się dwa kolejne polskie porty, Szczecin i Świnoujście z wynikiem 32 mln ton (-8%) oraz Gdynia z wolumenem 27 mln ton (-9%).
Łączne przeładunki dziesięciu rynkowych liderów wyniosły 510 mln ton w 2024 roku co oznacza 3,9% wzrost w stosunku do roku ubiegłego. Widoczna jest ponadto postępująca koncentracja obrotów przeładunkowych w największych portach. W 2024 roku ich udział w rynku wyniósł 56%, co oznacza że był o 1 p.p. wyższy niż w roku ubiegłym oraz ponad 6 p.p. wyższy niż pięć lat wcześniej. Wydaje się, że taki trend zostanie utrzymany w przyszłości.
Zaprezentowane wielkości ulegną drobnym korektom, bowiem publikowane będą zweryfikowane wielkości wolumenów dla poszczególnych rynków krajowych, a także poszczególnych portów. Szczególne znaczenie będzie mieć tutaj sytuacja w rosyjskich portach, gdzie obecnie dostępne informacje wykazują pewną niespójność w układzie historycznym.
dr hab. Maciej Matczak
Profesor UMG
Katedra Logistyki i Systemów Transportowych
Fot. Depositphotos
Grupa OTL podsumowuje III kwartał. Trudna sytuacja rynkowa
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Co z tą „Orką”? Poselska interpelacja prezentuje wątpliwości wokół transparentności wyboru oferenta
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Trwa drugi etap inwestycji chroniącej Rewę przed powodzią
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?