23 sierpnia po 19 dniach poszukiwań odnaleziono ciało Halita Yukaya, projektanta jachtów i współzałożyciela Mazu Yachts. Zwłoki znaleziono na dnie Morza Marmara. Jedna z teorii głosi, że jego jacht został staranowany przez frachtowiec.
Na Morzu Marmara odnaleziono ciało najprawdopodobniej należące do Halita Yukaya, cenionego projektanta jachtów i współzałożyciela firmy Mazu Yachts. Yukay był poszukiwany od 19 dni po tym, jak jego rodzina zgłosiła zaginięcie mężczyzny 4 sierpnia.
O odnalezieniu zwłok poinformowało Biuro Gubernatora prowincji Balıkesir w Turcji 23 sierpnia. W komunikacie stwierdzono, że w poszukiwaniach używano sonaru bocznego i urządzeń ROV, znajdujących się na wyposażeniu nurków. Dzięki nim znaleziono ciało na dnie morza na głębokości 68 metrów, „w pobliżu prawdopodobnego miejsca kolizji”. Nieco później odnaleziono też wrak jachtu Yukaya – Graywolf, a właściwie jego fragmenty. Jednostka została bowiem roztrzaskana.
Yukay wypłynął z portu Yalova w Turcji na grecką wyspę Mykonos. Badana teoria głosi, że jego jacht zderzył się lub został staranowany przez pływający pod turecką flagą 104-metrowy frachtowiec Arel 7. Kapitan tego statku został aresztowany 7 sierpnia pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci, ale następnie po złożeniu wyjaśnień zwolniony, oraz ponownie zatrzymany 10 sierpnia.
Podejrzenia w stronę Arel 7 wysunięto po tym, jak zbadano trasę statku zarejestrowaną przez AIS i wykryto, że wykonał podejrzany manewr wsteczny w pobliżu miejsca, gdzie odnaleziono ciało i wrak jachtu Yukaya. Kapitan frachtowca, który jest opisywany przez tureckie media jako „C.T.” miał zeznać, że około godziny 17:00, kiedy był na mostku sam, poczuł lekki wstrząs. Miał też zobaczyć w wodzie „dwa kawałki”, które uznał za drewno, postanowił jednak zawrócić statek na wszelki wypadek. Dodał, że widział w wodzie koło ratunkowe i zgłosił to swojemu armatorowi. Nie zawiadomił jednak straży przybrzeżnej, bo nie połączył faktu „drewna” w wodzie z kołem. Jego zdaniem, gdyby doszło do kolizji, było to słychać i czuć.
Śledczy jednak nie do końca dają wiarę jego zapewnieniom. Na kadłubie statku odnaleziono ślady wskazujące na zderzenie z Graywolf. Co więcej, po tym jak Arel 7 zacumował w porcie Yalova, monitoring zarejestrował nagranie, na którym kapitan ogląda dziobową część kadłuba swojego statku. Ponadto po przesłuchaniu innych członków załogi śledczy nabrali podejrzeń, że w czasie zderzenia kapitana - ani nikogo innego - nie było na mostku. Załoganci zeznali, że w tym czasie grillowali na rufowej części pokładu. Jeden opowiedział, że poczuł wibracje i widział fragmenty jachtu w wodzie, a nawet je sfilmował. Nie zgłosił tego nikomu, ponieważ obok niego stał drugi oficer - uznał zatem, że przełożony wie o sytuacji. Załoganci mieli też pobiec na mostek po zderzeniu, ale nie zgłaszali wydarzenia, ponieważ założyli, że zrobi to dowódca. Policja podejrzewa, że na mostku nie było też kapitana, a statek był sterowany przez autopilot.
Kolejnym dowodem w sprawie stało się nagranie z telefonu wykonanego pod numer ratunkowy 112. Zarejestrowano kobietę, która opowiedziała operatorowi, że statek jej męża uderzył w coś, ale kapitan nakazał wszystkim utrzymać to w tajemnicy.
Halit Yukay był projektantem jachtów cenionych w branży. W 2011 roku został współzałożycielem stoczni Mazu Yachts, produkującej m.in. półcustomowe jachty i inne jednostki. Firma była wielokrotnie nagradzana, m.in. za 28,5 metrowy jacht Waterlily.
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
4
Dwa niszczyciele min na Mierzei Wiślanej. Kanał dostępny dla okrętów
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?
Lotniskowiec Royal Navy i jego myśliwce oddane pod dowództwo NATO
Port w Noworosyjsku wznowił działanie po ataku ukraińskich dronów
NATO ćwiczyło zwalczanie okrętów podwodnych. „Playbook Merlin 25” na szwedzkich wodach