• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Produkcja i handel bliżej klienta. Szansa dla polskich portów i stref gospodarczych

Strona główna Porty Morskie, Terminale, Logistyka Morska, Transport Morski Produkcja i handel bliżej klienta. Szansa dla polskich portów i stref gospodarczych

Partnerzy portalu

Produkcja i handel bliżej klienta. Szansa dla polskich portów i stref gospodarczych - GospodarkaMorska.pl
Fot. Olga Subach/Unsplash

Jednym z najważniejszych ustaleń badania Economist Impact 2022 Trade in Transition jest to, że w wyniku zakłóceń łańcucha dostaw wywołanych  pandemią, firmy skoncentrują się na dywersyfikacji dostawców. Badanie przeprowadzono w okresie październik i grudzień 2021.

Dziś doszedł nowy czynnik korygujący wyniki badań. Obecnie trzeba je rozpatrywać w kontekście sytuacji, którą wywołała napaść Rosji na Ukrainę. Dziś na globalnym rynku obserwujemy zawirowania spowodowane zmianami w dostawach towarów z obu krajów. Dodatkowe zakłócenia powodują  radykalne zmiany w łańcuchach dostaw spowodowanych przez restrykcje nałożone przez wiele krajów na Rosję oraz rosyjskie ograniczenia w dostawach surowców energetycznych do wybranych krajów.

Deglobalizacja zamiast dywersyfikacji

— W ankiecie przeprowadzonej wśród 3000 dyrektorów na całym świecie, 48% respondentów wybrało dywersyfikację niezależnie od lokalizacji jako swoją podstawową strategię rekonfiguracji [łańcucha dostaw – MG] – informuje „Economist” w badaniu sponsorowanym przez DP World.

Tylko 12% respondentów stwierdziło, że przede wszystkim skoncentruje swoją produkcję w regionie, a 5%, że przeniesie ją z powrotem do zakładów macierzystych. Mimo takich wyników badań eksperci opracowujący raport uważają, że trzeba wziąć pod uwagę procesy, które mogą napędzać regionalizację lub lokalizację.

— Przyszłość światowej gospodarki to deglobalizacja – twierdzi stanowczo Neil Irwin, który jest czołowym korespondentem ekonomicznym Axios i analitykiem zajmującym się gospodarką  amerykańską i światową oraz rynkami finansowymi.

— Jeśli jesteś globalistą — kimś, kto wierzy, że ludzkość może najlepiej prosperować dzięki obfitemu przepływowi towarów, idei i ludzi przez międzynarodowe granice — to była to dekada zaślepienia -  uważa Irwin, a lista osób i procesów podważających przewagę liberalnego internacjonalizmu jest coraz dłuższa. Irwin zalicza do nich: Xi i Putina. Brexit i Trumpa,  Bolsonaro i Erdoğana oraz Orbána.

Jego zdaniem, dzisiaj  „kraje odczuwają większą potrzebę stania się bardziej samowystarczalnymi, oznacza to odrzucenie niektórych korzyści płynących ze współzależności – które mogą kształtować światową gospodarkę w latach 2020 i później”. Mamy do czynienia z „korozją globalizacji”, jak zdefiniował to Adam Posen, prezes Peterson Institute for International Economics.

Regionalizacja i produkcja lokalna

Eksperci „Economist” stwierdzili, że za przenoszeniem produkcji na rynki lokalne przemawia wzrost liczby regionalnych umów o wolnym handlu, w tym umowy o partnerstwie transpacyficznym (CPTPP), powołanie  partnerstwa gospodarczego (RCEP) w regionie Azji i Pacyfiku oraz umowy gospodarczej Stany Zjednoczone-Meksyk-Kanada (USMCA).

— Na przykład tańszy może być import surowców bez ceł z regionu niż z kraju poza nim. W związku z tym te regionalne porozumienia mogą zachęcić firmy do poszukiwania dostawców, a także klientów bliżej swojego rynku, dynamizując regionalizację handlu – zauważają autorzy Economist Impact 2022 Trade in Transition.

Regionalizacja może również przyspieszyć przez osłabienie siły oddziaływania regulacji Światowej Organizacji Handlu (WTO), która w tej chwili jest coraz słabszym forum egzekwowania istniejących zasad i przepisów handlowych.

— Jeżeli przedsiębiorstwa zaangażowane w handel międzynarodowy nie mogą polegać na WTO, w kwestii dogodnego rozstrzygania sporów handlowych, może to skłonić je do pracy w ramach regionalnych umów o wolnym handlu, gdzie potencjalne spory mogą być rozstrzygane przez inne organy na szczeblu regionalnym – uzasadniają swój pogląd eksperci zatrudnieni przez „Economist”.

Stąd wniosek, że najbliższej przyszłości bezpieczeństwo ekonomiczne i ciągłość produkcji i usług zapewnić może przenoszenie aktywności gospodarczej na rynki lokalne. Skracając łańcuchy logistyczne, będzie można znowu powrócić do rozwiązań „just in time”.

Technologie i „mikroprodukcja” bliżej klienta

Regionalizację napędzać mogą zmiany w technologiach produkcyjnych. Takim rozwiązaniem jest  „mikroprodukcja”, czyli produkcja na mniejszą skalę, prowadzona blisko rynku odbiorców.
Jako przykład podaje się tu np. BioNTech. Ta niemiecka firma farmaceutyczna, przerobiła swoje procesy produkcji szczepionek przeciw Covid-19 tak, by zmieściły się w pojemniku transportowym. Firma planuje dystrybucję tych zestawów fabrycznych w całej Afryce, aby zwiększyć dostęp do szczepionek na kontynencie.

W czasach pandemii w przypadku wymiany  handlowej prawdopodobnie najważniejszą zmianą było przejście od wydajności do odporności.

— „Just in time” umarł  – mówi Anderson Martins, szef łańcucha dostaw w Nestlé Filipiny i wyjaśnił, że  „Zapasy były kiedyś uważane za„ zły cholesterol”. Ale dzisiejsza rzeczywistość jest taka, że posiadanie zapasów jest przewagą konkurencyjną”. 

Dziś, przekonujemy się o tym, porównując zapasy surowców strategicznych poszczególnych państw, analizując potencjał przeładunkowy portów i pojemność przestrzeni składowej w terminalach kontenerowych i masowych, w zbiornikach z gazem, ropą i paliwami.

Huby zapewniają lokalizację produkcji

Problem dotyczy również produkcji stoczniowej i na potrzeby morskich farm wiatrowych. W celu optymalizacji łańcucha dostaw w Bałtyckim Klastrze Morskim i Kosmicznym utworzono hub produkcji statków zeroemisyjnych, którego koordynatorem jest CRIST, stocznia posiadająca doświadczenie w produkcji promów z napędem elektrycznym i hybrydowym oraz statków instalacyjnych dla morskich farm wiatrowych.

W hubie jest również Stocznia Remontowa Nauta posiadająca potencjał do konwersji siłowni statków z napędu konwencjonalnego na hybrydowy. Podkreślmy, że Baltic ZEV Innovation Hub  usytuowany jest praktycznie w Bałtyckim Porcie Nowych Technologii oraz w firmach położonych w okolicach ulicy Hutniczej w Gdyni.  Spełnia więc wszelkie zasady lokalizacji produkcji wokół wykonawcy produktu finalnego.

Grupa Technologiczna ASE jest natomiast koordynatorem hubu GREETECH, który posiada potencjał, by tworzyć mix energetyczny wraz z systemem baterii Elmech-ASE pozwalającym na zarządzenie energią pozyskiwaną z różnych źródeł.  Natomiast firma TSG Polska może zapewnić zasilanie statków z lądu różnymi paliwami.

Deglobalizacja w portach i Strefie

Deglobalizacja jest również szansą dla dużych i małych portów polskich oraz Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Warto szczególnie pomyśleć o usytuowaniu tu zakładów produkcji elementów dla morskiej energetyki wiatrowej, która dynamicznie rozwija się na Bałtyku i Morzu Północnym. Obok produkcji w rejonie portów rozwijać można również usługi logistyczne i edukacyjne, badania naukowe i tworzyć miejsca inkubacji firm innowacyjnych, w tym startupów.

W portach i Strefie jest przestrzeń do przenoszenia produkcji bliżej rynków Unii Europejskiej, a rozwój żeglugi bliskiego zasięgu może sprawić, że handel w regionie Morza Północnego i Bałtyku może przybrać formę, która przed wiekami sprawdziła się w Hanzie.

bulk_cargo_port_szczecin

Partnerzy portalu

Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna
port_gdańsk_390x100_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.