Jednostki napędzane LNG zastąpią dwa z dziewięciu frachtowców napędzanych mazutem, które są wykorzystywane przez dział logistyki Volksvagena na trasie atlantyckiej między Europą, a Ameryką Północną. Pierwszy wejdzie do uzytku w styczniu 2020 roku , drugi dołączy na trasę wiosną 2020 roku.

Według niemieckiego koncernu Volskvagen, silniki zasilane gazem LNG zużywają do 25 proc. mniej dwutlenku węgla, do 30% mniej tlenków azotu, do 60% cząstek sadzy i do 100% tlenków siarki.

- Żeby zmniejszyć emisję szkodliwych substancji wchodzimy na teren dotąd nieznany. Obydwie jednostki będą pierwszymi na świecie frachtowcami do przewozu samochodów napędzanymi gazem LNG i wykorzystywanymi do transportu pełnomorskiego - oznajmił Thomas Zernchel, dyrektor działu logistyki Volkswagena.

Frachtowce mają długość 200 metrów,szerokość 38 m, 13 pokładów do transportu samochodów. Jednorazowo może przewieźć 4,7 tysiąca pojazdów. Do tej pory do transportu koncern wykorzystywał mniejsze jednostki zasilane gazem LNG i tylko na krótszych trasach.

Napęd dwóm frachtowcom zapewnią silniki okrętowe Dual-Fuel o mocy 12,6 tys. kW każdy, z bezpośrednim wtryskiem paliwa i systemem oczyszczania spalin MAN Energy Solutions.

Poza gazem ciekłym silniki mogą być także asilane tzw. e-gazem lub biogazem. Pracując w trybie eco-speed silnik rozpędza statek do prędkości 16,5 węzła (30,6 km/h).

Biorąc pod uwagę zasięg i liczbę aut transportowanych przez frachtowce na LNG, o pojemności 1.800 m3 każdy, parametry są porównywalne z możliwościami konwencjonalnych frachtowców oceanicznych z silnikami zasilanymi mazutem.

Niedawno Volkswagen obniżył prognozę dostaw samochodów w tym roku. Decyzję tłumaczył szybszym niż zakładano spowolnieniem na rynku wywołanym m.in. problemami gospodarczymi w Europie i gwałtownym załamaniem koniunktury w Chinach.

Każdego roku Volkswagen transportuje droga morską około 2,8 miliona nowych samochodów. Obecne prognozy VW zakładają zmniejszenie poziomu dostaw w porównaniu z prognozowanymi wcześniej lekkimi wzrostami.