PMK
Estoński armator, Tallink Grupp, zakończył pierwszy kwartał ze stratą z powodu technicznego dokowaniu kilku z jego jednostek.
Firma zanotowała stratę 28,4 mln dolarów w 1 kwartale 2019 roku, o 8,8 mln dolarów większą niż rok temu. Przychód w tym okresie wyniósł 178,9 mln euro, o 2,9 proc. mniej niż w zeszłym roku.
W tym samym czasie działalność przewozowa w grupie nadal rosła zarówno pod względem wolumenu, jak i przychodów w pierwszym kwartale 2019 r. Wolumen przewożonych ładunków wzrósł łącznie o 2,7%, przychody z ładunków wzrosły o 1,5% lub 0,4 mln euro i wyniosły 29,6 mln euro w pierwszym kwartale.
W tym kwartale Tallink poczynił znaczne inwestycje w modernizację swojej istniejącej floty, z 25,3 mln EUR zainwestowanymi głównie w dokowanie techniczne siedmiu statków. Chodzi o Baltic Queen, Galaxy, Regal Star, Star, Silja Symphony, Victoria I i Isabelle.
- Wyniki finansowe za pierwszy kwartał odzwierciedlają w dużym stopniu ten sam obraz, co statystyki dotyczące pasażerów, które już odnotowaliśmy w tym kwartale - skomentował Paavo Nõgene, dyrektor generalny AS Tallink Grupp.
- Trudny okres dokowania jest już za nami. Jesteśmy gotowi i przygotowani na kolejne dwa kwartały sezonowe, a cały nasz zespół w Tallink Grupp będzie bardzo ciężko pracował, aby poprawić wyniki w kolejnych miesiącach i kwartałach - podsumował Nõgene.
Tallink Grupp świadczy usługi transportu pasażerskiego i cargo w najbardziej wysuniętym na północ obszarze Morza Bałtyckiego. Grupa posiada obecnie flotę czternastu statków i świadczy usługi pod markami Tallink i Silja Line na siedmiu różnych trasach.
Turcja ogłasza blokadę handlową z Izraelem
Iran będzie korzystał z portów morskich na Kubie
Elektryczny holownik Damen: dwa holowania na jednym ładowaniu, bateria pełna w 2 godziny
Burmistrz Hamburga do portowców: nie wikłajcie się w przemyt narkotyków
Duński port ze zgodą na pogłębienie, bliżej do stania się bazą NATO
Do prokuratury w Szczecinie wpłynęło zawiadomienie dot. nieprawidłowości w zarządzie portów