Przewoźnicy usunęli 3 mln TEU zdolności przewozowej z kluczowych szlaków kontenerowych

Według ankiety przeprowadzonej przez Sea-Intelligence zdolność przewozowa wycofana na szlakach Azja-Europa i transpacyficznych osiągnęła 3 mln TEU.

Firma konsultingowa zauważyła, że całkowita pojemność usunięta z tras handlowych z powodu pandemii koronawirusa jest 2,4 razy wyższa niż normalnie w tym okresie. Według stanu na dzień 11 kwietnia 384 rejsy zostały odwołane.

Konsultant szacuje, że przemysł zmaga się ze spadkiem popytu rzędu 6,4 mln teu na całym świecie, w wyniku ograniczeń, które mają obecnie wpływ na połowę światowej populacji.

- Jeśli świat powróci do normy po drugim kwartale, a przewoźnicy nie anulują żadnych dalszych rejsów - co wydaje się dość mało prawdopodobne, nadal doprowadziłoby to do 4-procentowego spadku popytu w 2020 roku - powiedział dyrektor wykonawczy Sea-Intelligence, Alan Murphy .

Jeden przewoźnik z Azji i Europy Północnej powiedział portalowi The Loadstar, że wciąż potrzeba „znacznie więcej odwołań rejsów”, aby dostosować popyt do podaży, dodając: „Anulowanie rezerwacji jest ogromne. Jeśli pozostawimy go takim, jakim jest teraz, pozostałe statki będą w najlepszym razie w połowie pełne. ”

Według danych eeSEA, Ocean Alliance jak dotąd zanotował największe wycofanie zdolności przewozowych w ujęciu procentowym dla Azji i Europy Północnej na następny miesiąc: 19%, w porównaniu z 18% 2M i 14% The Alliance.

Sytuacja pozostaje „bardzo płynna”, według jednego z NVOCC z siedzibą w Wielkiej Brytanii, z zapowiedziami coraz bardziej pustych rejsów, które pojawiają się prawie codziennie.

Loadstar poinformował, że oprócz przygotowań do ogłoszenia większej liczby odwołanych rejsów, kilku przewoźników rozważa teraz skierowanie niektórych statków przez Przylądek Dobrej Nadziei ze względu na wydłużony czas tranzytu i oszczędzając na opłatacj za przejazdy kanałami, które mogą wynieść naweto 750 000 USD za jednostkę o ładowności 24 000 TEU.

Wielu spedytorów nie spieszy się z przyjęciem załadowanych kontenerów w Europie z powodu ograniczeń w transporcie Covid-19 i niedoboru pojemności magazynowej. Ponadto przewoźnikom wydano instrukcje, aby pozbyć się jak największego tonażu i nie wpuszczać statków bez uzyskania zgody najwyższego kierownictwa.