• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Porty Morza Czarnego i Morza Azowskiego w czasie kryzysu wojennego. Analiza sytuacji portowo-żeglugowej w regionie

Strona główna Porty Morskie, Terminale, Logistyka Morska, Transport Morski Porty Morza Czarnego i Morza Azowskiego w czasie kryzysu wojennego. Analiza sytuacji portowo-żeglugowej w regionie

Partnerzy portalu

Porty Morza Czarnego i Morza Azowskiego w czasie kryzysu wojennego. Analiza sytuacji portowo-żeglugowej w regionie - GospodarkaMorska.pl
Port w Konstancy w Rumunii.

Porty Morza Czarnego i Azowskiego pełniły od zawsze ważną rolę w światowym systemie transportowym. Szeroki dostęp do zaplecza gospodarczego w postaci bogatego potencjału przemysłowo-rolniczego Ukrainy, południowo-zachodniej Rosji i państw Kaukazu powodowały, że właśnie przez porty regionu eksportowano przez dziesięciolecia w świat olbrzymie wolumeny istotnych dla światowej gospodarki towarów. Były to przede wszystkim zboża. Jednak produkty rolne nie były jedynymi ważnymi towarami eksportowymi. Wiele z nich przeładowywało bowiem liczne ilości surowców mineralnych, a także pochodzących z nich półproduktów, w tym stal.

Napaść Rosji na Ukrainę i zajęcie części ukraińskich portów, a także konsekwencje powstałych blokad oraz zaminowania obszarów portowych spowodowały, że dotychczas ważne szlaki transportowe uległy poważnym zaburzeniom. Region stał się bardzo niebezpieczny. Ma to oczywiście swoje dalekosiężne konsekwencje rzutujące nie tylko na aspekty społeczno-ekonomiczne gospodarki regionu, ale również i całego świata.

Znaczenie i potencjał portów regionu

Powszechny dostęp poprzez Morza Śródziemne do Morza Czarnego i następnie do Morza Azowskiego możliwy jest jedynie przez cieśniny: Dardanele i Bosfor. Obie cieśniny są rozdzielone wewnętrznym morzem, tj. Morzem Marmara.

Morze Azowskie jest z kolei oddzielone od Morza Czarnego Półwyspem Krymskim. Łączy je Cieśnina Kerczeńska – obecnie w pełni kontrolowana przez Rosję.

Do najważniejszych portów regionu należą: Konstanca w Rumunii, Burgas i Warna w Bułgarii, Noworosyjsk w Rosji, Odessa na Ukrainie, Poti w Gruzji a także Trabzon i Samsun w Turcji.

Wszystkie te porty mają strategiczne znaczenie nie tylko dla gospodarek swoich państw, całego regionu, ale również w większości przypadków innych, odległych krajów świata. Transporty z Ukrainy w znacznej mierze były kierowane w przeszłości do innych części Europy, a nawet Azji.

Z kolei głównym rosyjskim portem eksportującym ropę naftową z dalekiego Kazachstanu jest Noworosyjsk. Porty gruzińskie pozwalają na eksport ropy naftowej z Azerbejdżanu. Rosyjskie portu Morza Azowskiego odpowiadały za ropę wożoną z Kaukazu.

Natomiast najważniejsze porty importujące ropę naftową to: Pivdennyi oraz Odessa na Ukrainie, Mida i Konstanca w Rumunii oraz Burgas w Bułgarii. Do bułgarskiego portu importowano zresztą wielkie ilości rosyjskiej ropy (Ural, Siberian Light) eksportowanej z portu w Noworosyjsku.

Najważniejszy ukraiński port w Odessie obsługiwał około 30 % wszystkich obrotów ukraińskich portów. Roczny potencjał przeładunkowy tego portu to około 25 mln ton ładunków suchych. Przepustowość terminali kontenerowych wynosiła około 900 tys. TEU. Z kolei terminal pasażerski był w stanie przed wojną obsłużyć nawet 4 mln pasażerów. Z kolei port paliwowy posiadał roczną przepustowość o wielkości 16 mln ton ropy naftowej, około 6 mln ton oleju opałowego, 1,5 mln ton oleju napędowego, 0,8 mln ton innych produktów naftowych a także 1 mln ton gazu skroplonego.

Sytuacja na Morzu Azowskim

Obecnie wszystkie ukraińskie porty Morza Azowskiego są pod pełną kontrolą sił rosyjskich. Chodzi tu przede wszystkim o osławiony bohaterską obroną ukraińską port w Mariupolu oraz Berdiańsk.

Stąd też jakiekolwiek wykorzystanie tych portów do celów eksportowych, czy też importowych dla Ukrainy jest obecnie całkowicie niemożliwe.

Sytuacja na Morzu Czarnym

Z kolei na Morzu Czarnym pomimo tego, że port w Odessie jest wolny od rosyjskich najeźdzców, to jest on silnie zaminowany przez samych Ukraińców. Ponadto jest on przynajmniej częściowo blokowany przez siły rosyjskie, stąd jego handlowe wykorzystanie jest również w zasadzie praktycznie niemożliwe. Nadzieję na zmiany budzi jednak niedawne odzyskanie przez Ukrainę Wyspy Węży, która jest kluczowym punktem dla akwenu, pozwalającym na kontrolę dostępu do tego portu.

Jak pokazują wydarzenia ostatniego tygodnia – Morze Czarne pozostaje nadal bardzo niebezpieczne.  W dniu 7 lipca rosyjska rakieta ponownie trafiła w dryfujący mołdawski tankowiec Millennial Spirit, który został uszkodzony na początku konfliktu.

CZYTAJ więcej: [WIDEO] Czy ostrzelany przez Rosjan tankowiec skaził Morze Czarne? Na jednostce było 500 ton ropy

Jak informują różne źródła Turcja przepuściła też rosyjski statek z ukradzionym ukraińskim zbożem. Przy tym wszystkim nie można wywieźć z Ukrainy olbrzymiej ilości zbóż i surowców drogą morską. Sytuacja jest zatem zagmatwana i skomplikowana. Sieć relacji i układów a także powszechne zamieszanie nie sprzyja rozwiązaniu tej ciężkiej sytuacji.

W pozostałych częściach akwenu sytuacja jest napięta, natomiast w innych portach regionu operacje przeładunkowe statków przebiegają normalnie. Niemniej jednak prowadzona jest obserwacja. Stawki tzw. ubezpieczeń ryzyk wojny dla wybranych obszarów Morza Czarnego są bardzo wysokie.

Jak wpłynie sytuacja wojenna na pozostałe porty regionu poza Rosją i Ukrainą? Potrzeba powstania substytutu logistycznego dla blokowanych portów ukraińskich spowoduje najprawdopodobniej intensywne wzrosty przeładunków w portach Bułgarii i Rumunii. Do przyjęcia większych wolumenów ładunków gotowe się również porty krajów bałtyckich i polskie, które pomimo tego, że są oddalone od Ukrainy dość znacznie, to mogą również odegrać ważną rolę w aktualnych potrzebach logistycznych Europy Środkowo-Wschodniej.

Co dalej, czyli jak wywieźć zboże i inne surowce z Ukrainy?

Społeczność międzynarodowa przedstawiła już co najmniej kilka pomysłów jak uruchomić ukraińskie porty i wywieźć zalegające w nich  oraz na ich zapleczach zboża. Jednak na przeszkodzie stoi przede wszystkim wzajemna ukraińsko-rosyjska nieufność. Na podstawie dotychczasowych doświadczeń wszelkie rosyjskie propozycje traktowane są przez stronę ukraińską jako podstęp, który ma na celu osiąganie już dawno założonych celów Rosji, tj. zdobycia kolejnych terytoriów, osiągnięcie korzyści i zniszczenie ukraińskiej państwowości. Zachęta Rosji do rozminowania portów i podejść do nich tak jak miało to miejsce w przypadku Odessy było przez władze ukraińskie nie do zaakceptowania, gdyż groziło to desantem, do którego wojska Rosji co najmniej kilkukrotnie się przygotowywały. Zdaje się zatem, że zablokowanie ukraińskich portów może potrwać do końca wojny.

Jednak pomysłów na wywóz produktów rolnych z Ukrainy było więcej. Jednym z proponowanych rozwiązań było między innymi wywiezienie zboża statkami pod szyldami ONZ. Niestety tego typu plany spaliły na panewce. Jak na razie pozostaje więc ograniczona ze względu na swoją stosunkowo niewielką przepustowość opcja transportu lądowego lub też lądowo-morskiego. Mówiło się tutaj między innymi o wykorzystaniu wspomnianych już portów Polski, Rumunii, czy też Bułgarii do przynajmniej częściowego wywiezienia produktów rolnych.

Niestety wszystkie podejmowane jak do tej pory zabiegi nie są w stanie rekompensować naturalnej drogi eksportu zbóż i surowców z Ukrainy jak to miało miejsce do tej pory, tj. przed wybuchem konfliktu zbrojnego. Świat ma zatem nadzieję na jak najszybsze zakończenie wyniszczającego i szkodliwego konfliktu. Widoki na rychłe zakończenie wojny są jednak, jak na razie, niewielkie.

Fot. Depositphotos

bulk_cargo_port_szczecin

Partnerzy portalu

Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna
port_gdańsk_390x100_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.