Paweł Kuś
W tym tygodniu doszło do oficjalnego otwarcia brazylijskiego portu Acu - największego takiego obiektu w Ameryce Południowej. Zakończenie budowy wartego 3,7 mld dolarów portu oznacza odrodzenie brazylijskich ambicji logistycznych.
Acu to ponad 25 km doków, nabrzeż, falochronów, które w końcu zapewniają największej gospodarce w Ameryce Łacińskiej infrastrukturę na światowym poziomie. Kompleks jest ulokowany na północ od Rio de Janeiro i został otwarty we wtorek.
Acu to atrakcyjne miejsce przede wszystkim dla firm transportujących wyroby naftowe. Niedaleko portu (240 km) znajduje się morskie złoże naftowe, które generuje 80 proc. brazylijskiej produkcji ropy. Samo przemysł naftowy ma ponad 10 proc. udział w gospodarce tego kraju.
W nowum porcie powstał więc olbrzymi terminal naftowy, które może dziennie załadować 1,2 mln baryłek ropy na tankowce. A popyt na brazylijską ropę jest duży - koncern Shell już podpisał kontrakt, w myśl którego będzie dziennie wywoził z Acu około 300 tys. baryłek ropy.
Dla brazylijskiego rządu, który walczy zawzięcie z największą od dekad recesją, powstanie Acu jest ostatnią deską ratunku. Ostatnie 10 lat wydatków na infrastrukturę nie przyczyniło się bowiem do wzrostu eksportu tego kraju. Władze Brazylii mają nadzieję na ożywienie przemysłu naftowego, który cierpi z powodu niskich cen ropy.
Nabrzeże Hanzy– nowa nazwa Nabrzeża Wyspy Spichrzów w Gdańsku
Rynek kontenerowy nadal w dołku
Oceanarium w kołobrzeskim porcie – nowa, całoroczna atrakcja?
Hongkong wypada z czołówki najbardziej zatłoczonych portów świata
Jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. nieruchomości portowych
Rozpoczęła się decydująca faza realizacji Morskiego Terminala Przeładunkowego