PMK
MSC nabyło większościowy udział w amerykańskim operatorze portowym Total Terminals International (TTI) należący wcześniej do upadłego Hanjinu. Szwajcarska spółka musiała wcześniej porozumieć się z wierzycielami zbankrutowanego armatora.
MSC przejmie 80 proc. udziałów, które trafią do ich spółki córki - Terminal Investment Ltd. Resztę akcji nabędzie południokoreańskie Hyundai Merchant Marine.
Do MSC trafił wcześniej 54 procentowy udział w terminalu Total Terminals International LLC w porcie Long Beach. Dzięki temu szwajcarski koncern posiada obecnie 100 proc. udziałów w tym obiekcie. Szwajcarzy teraz dołożyli do tego udziały w terminalu 46 w procie Seattle, które wcześniej należały do Hanjin.
- Terminal jest w leasingu do 2025 roku. Obecnie ciężko jest przewidzieć, jakie efekty będzie miała sprzedaż udziałów. Branża żeglugowa wciąż znajduje się w momencie przekształcenia i konsolidacji - skomentował spawę przedstawiciel Northwest Seaport Alliance, związku zrzeszającego część amerykańskich portów
Hanjin Shipping złożył w zeszłym roku wniosek o postępowanie upadłościowe. Jako przyczyny armator podał trudności płatnicze i zadeklarowaną we wtorek przez banki odmowę kontynuowania pomocy finansowej dla siódmego co do wielkości światowego przedsiębiorstwa żeglugowego.
Upadek koreańskiego przewoźnika otworzył oczy większości członkom branży. Armatorzy nie chcą powtórzyć bowiem błędu Hanjin, który przez lata ignorował wciąż rosnący dług. Od 2010 do 2016 roku zakład zadłużył się aż na 580 mln dolarów. Eksperci już 3 lata temu ostrzegali, że Hanjin stoi na skraju krawędzi.
Kryzysy powodują wzrost kosztów w żegludze, ale frachty znów spadają. Analiza rynku frachtowego i czarterowego (tygodnie 8-11/2024)
Paliwo uzyskane z orzechów nerkowca szansą na uczynienie żeglugi bardziej "zieloną"?
Pierwszy duży kontenerowiec na metanol już w Europie
Bezpiecznie do portu mimo niepogody
Biden chce jak najszybciej otworzyć port Baltimore i odbudować most Key
Śmiertelny wypadek na terenie portu w Gdyni