PMK
Giuseppe Bottiglieri Shipping, jeden z największych włoskich armatorów, szuka zabezpieczenia od tamteszych sądów przed swoimi wierzycielami. Firma chce resktrukturyzacji swoich zadłużeń, które narosły w ostatnich latach kryzysu.
Bottiglieri należy do prywatnego właściciela, a jego flota składa się głównie z masowców i chemikaliowców. Kryzys na rynku tych pierwszych jednostkek oraz niestabilne euro spowodowały zadłużenie u armatora. 29 grudnia władze Bottiglieri złożyły wniosek do sądu o zabezpieczenie mienia przed wierzycielami.
Jednym z wyjść w tej sytuacja jest sprzedaż jednostek - tak przynajmniej robią inni armatorzy. Władze Bottiglieri jednak odmawiają komentarza w te sprawie.
Włoski armator będzie jednak chciał uniknąć losu zbankrutowanego koreańskiego Hanjinu czy rodzimiego przewoźnika Deiulemar Shipping.
Idą zmiany w Porcie Gdynia. Demontaż Bühlera na Nabrzeżu Indyjskim
Zmiany w Chińsko-Polskim Towarzystwie Okrętowym S.A. "Chipolbrok"
Unimot przygotowuje dodatkową infrastrukturę importową dla LPG
W Baltimore otwarto trzecią, tymczasową trasę w pobliżu zniszczonego mostu
MI przygotuje projekt rozporządzenia ws. planu zagospodarowania przestrzennego wód portu morskiego w Dziwnowie
Port Elbląg liczy na większy przeładunek