Pływający pod holenderską banderą frachtowiec, na którego pokład podczas silnego sztormu dostała się woda, dryfuje u wybrzeży Norwegii i grozi mu zatonięcie. Załoga jednostki została ewakuowana.
Kłopoty statku Eemslift Hendrika, transportującego jachty, zaczęły się w poniedziałek wieczorem - relacjonuje portal NOS. Podczas sztormu ładunek zaczął się przemieszczać i na pokład wdarła się woda.
Norweska straż przybrzeżna ewakuowała ośmiu członków załogi. Jak informuje NOS, czterech pozostałych, w tym kapitan, pozostało na statku, próbując go ratować. Ze względu na trudne warunki atmosferyczne około godziny 20 również oni opuścili jednostkę. Dziennik „De Telegraaf” informuje, że jedna z tych osób jest ranna.
Obecnie statek płynie na autopilocie i jest monitorowany przez norweskie służby. Ze względu za wysokie, 15-metrowe fale grozi mu zatonięcie.
NOS pisze o obawach norweskiej straży przybrzeżnej w związku z tym, że w okolicy, na zachód od miasta Alesund, znajdują się platformy wiertnicze. Istnieje także niebezpieczeństwo kolizji z innymi jednostkami.
W należącej do HII stoczni Ingalls Shipbuilding odbyła się ceremonia położenia stępki pod budowę okrętu desantowego-doku, przyszłego USS Fallujah
Chińska marynarka wojenna poszukuje wykształconych pilotów na lotniskowce
Straż Wybrzeża USA skonfiskowała narkotyki o wartości 160 mln dolarów
Australia zainwestuje miliard dolarów celem zwiększenia bezpieczeństwa morskiego
Filipiny oskarżają chińskich rybaków o niszczenie koralowców
Kolejny amerykański niszczyciel zatrzymał się w Porcie Gdynia. Tym razem był to USS Paul Ignatius (DDG-117)