W kolejnych miesiącach nadrabianie zaległości produkcyjnych powinno być dodatkowym impulsem wzrostu dla przemysłu i gospodarki - wskazali analitycy PKO BP. "Wąskie gardła” w łańcuchach dostaw mogły dodatkowo odjąć 0,5-0,8 pp od dynamiki produkcji w styczniu - dodali.
Jak podał w czwartek GUS, produkcja przemysłowa w styczniu 2021 r. wzrosła o 0,9 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 5,1 proc. Produkcja przemysłowa wyrównana sezonowo w styczniu wzrosła rdr o 5,7 proc., a mdm wzrosła o 1,7 proc.
Według PKO BP, wyniki produkcji w grudniu i styczniu należy rozpatrywać łącznie, nie tylko ze względu na układ kalendarza. Przesunięcie produkcji części branż na okres przedświąteczny wiązało się m.in. z zatowarowaniem stanów magazynowych przed brexitem.
Uwzględniając nie tylko negatywne efekty kalendarzowe, ale również jednorazowe zmiany harmonogramów produkcji, trend produkcji oscyluje w okolicach 5-6 proc., dobrze wróżąc wynikom przemysłu w 2021 - ocenili.
Według analityków banku, zakłócenia w międzynarodowych łańcuchach produkcji widoczne m.in. w notowaniach cen frachtu czy niektórych surowców (np. miedzi) nie ominęły krajowych producentów. Choć skala zakłóceń nie była istotna, to widoczne są one m.in. w motoryzacji - dodali.
Jak ocenili, „wąskie gardła” mogły dodatkowo odjąć 0,5-0,8 pp od dynamiki produkcji w styczniu. "To oznacza, że w kolejnych miesiącach, wraz ze stopniową normalizacją aktywności gospodarczej na świecie, nadrabianie zaległości produkcyjnych powinno stanowić pewien dodatkowy (krótkoterminowy) impuls prowzrostowy dla przemysłu i gospodarki ogółem" - wskazali.
Dwa największe na świecie promy wodorowe powstaną w Norwegii
Wyciek wody i porażenie prądem przyczyną śmierci technika na pokładzie promu Stena Line
Mein Shiff 7 przygotowuje się do prób morskich. To kolejny wycieczkowiec powstający w Meyer Turku
Wyposażenie napędu od Kongsberga nada prędkości fregatom niderlandzkiego "Miecznika"
Saab dostarczy siłom morskim Hiszpanii systemy ostrzegania laserowego dla nowych fregat
Tragedia w gdańskiej stoczni. To było morderstwo, nie wypadek