W marcu niemiecki rząd podjął prace nad wdrożeniem „Narodowej strategii portowej”. Ma ona uwzględniać kwestie bezpieczeństwa infrastruktury krytycznej, ale także pomóc w rozwoju konkurencyjności niemieckich portów. Co ważne, w dokumencie ujęte zostały także potrzeby portów śródlądowych.
Nowa „Narodowa strategia portowa” ma wejść w życie po wygaśnięciu aktualnej, która obowiązuje do 2025 roku. Wciąż obowiązujące regulacje zostały wdrożone w 2015 roku.
Jak przypomina Deutsche Welle, jeszcze przed atakiem na World Trade Center we wrześniu 2001 roku praktycznie wszystkie zakamarki portów były dostępne dla przechodniów – każdy mógł wejść do portów, oglądać statki i przyglądać się przeładunkom. Ogrodzenia i ochrona pojawiły się dopiero w późniejszych latach, wymuszane kolejnymi regulacjami. Porty stały się kluczowe ze względów bezpieczeństwa, nie tylko z punktu widzenia zagrożenia terrorystycznego, ale także przepływów handlowych – w tym nielegalnych, jak narkotyków, broni czy ludzi.
Obecnie porty w Europie wyglądają kompletnie inaczej – są to zamknięte tereny, każda osoba wchodząca na ich teren jest rejestrowana. W Niemczech część kwestii bezpieczeństwa ma być regulowanych nową „Narodową strategią portową”. Cytowany przez DW Volker Wissing, minister transportu, powiedział, że dokument to „podręcznik zawierający prawie 140 konkretnych działań, które wskazują rozwiązania najpilniejszych wyzwań stojących przed portami”. Pośród podstawowych założeń, jakie nowa strategia ma wypełniać, są zarówno zapewnienie konkurencyjności, wzmacnianie ich możliwości (w tym z uwzględnieniem nowoczesnych technologii), realizacja inwestycji infrastrukturalnych transportowych i kolejowych.
Niemiecka branża portowa zareagowała na nową strategię pozytywnie, oceniając, że zawarte w niej hasła odpowiadają rzeczywistym potrzebom sektora. Co ważne, bardzo wyraźnie w dokumencie zaznaczone zostały również interesy portów śródlądowych w Niemczech. U naszych zachodnich sąsiadów, w przeciwieństwie do Polski, żegluga śródlądowa jest bardzo mocno rozwinięta i szeroko wykorzystywana. W Niemczech znajduje się największy port śródlądowy w Europie, który jest ulokowany w Duisburgu i stanowi kluczowy hub dla przemysłowego Zagłębia Ruhry, a także dla Nowego Jedwabnego Szlaku, łączącego Chiny z Europą Zachodnią.
Jednocześnie cytowani przez Deutsche Welle reprezentanci portów zwracają uwagę, że są w dużej mierze zostawieni samym sobie przez rząd – to same porty i terminale w dużej mierze dbają o mitygowanie zagrożeń i kwestie rozwojowe.
– Nie powinniśmy tworzyć pozorów bezpieczeństwa za pomocą biurokracji – mówi DW Daniel Hosseus, dyrektor zarządzający Centralnego Stowarzyszenia Niemieckich Przedsiębiorstw Portów Morskich (ZDS).
Portowcy wskazują, że jedną z największych przeszkód, z jakimi zmaga się branża w Niemczech, jest biurokracja, za którą jednak nie idzie zaangażowanie finansowe rządu federalnego. Obawiają się, że nowa strategia nałoży na branżę obowiązki, za których wypełnienie to oni będą musieli zapłacić. DW ponownie cytuje Daniela Hosseusa:
– Rząd Niemiec wydaje obecnie zaledwie 38 mln na utrzymanie i rozbudowę portów – zaledwie 38 milionów! Obecnie szacuje się, że ukończenie niedokończonego wieżowca w Hamburgu kosztuje od 500 do 600 mln euro! – mówi szef ZDF.
Pierwszy statek przy Nabrzeżu Dąbrowieckim w Porcie Szczecin
W 2023 r. obrót ładunków w polskich portach wzrósł o 14,3 proc.
Grupa Unimot podpisała z Peninsula Petroleum Limited list intencyjny w sprawie współpracy w zakresie fizycznych dostaw paliwa żeglugowego w polskich portach
Po ponad miesiącu od katastrofy kolejne statki opuszczają port w Baltimore
Rail Baltica wkładem w nowoczesny transport towarowy dla krajów nadbałtyckich
Z Portu Gdańsk do Grudziądza przetransportowano 300-tonowy element przyszłej elektrowni