• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Polska nie kupi fregat od Australii?

ew/onet.pl/Polska The Times

17.08.2018 08:19 Źródło: własne

Partnerzy portalu

Polska nie kupi fregat od Australii? - GospodarkaMorska.pl

Andrzej Duda i szef MON - Mariusz Błaszczak są w drodze do Australii. Ich wizyta miała zakończyć się podpisaniem listu intencyjnego na zakup używanych fregat Adelaide. Jednak, jak informuje onet.pl i Polska The Times - kontrakt ten został w ostatniej chwili zablokowany przez premiera. Ma być to jednocześnie potwierdzenie spekulacji, że współpraca między Błaszczakiem a Morawieckim - nie układa się.


To pierwsza w historii wizyta prezydenta Polski w Australii i Nowej Zelandii, która ma dotyczyć kwestii politycznych, gospodarczych, obronnych i polonijnych. Zaplanowano rozmowy Andrzeja Dudy z najważniejszymi politykami obu krajów oraz podpisanie licznych umów bilateralnych - poinformował szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski.

Wizycie prezydenta Andrzeja Dudy w Australii towarzyszy delegacja MON z szefem resoru Mariuszem Błaszczakiem na czele. Jak mówił szef MON kilka dni temu: "Zakładamy, że efektem rozmów będzie podpisanie listu intencyjnego na zakup fregat rakietowych, które wzmocnią polską Marynarkę Wojenną".

Jednak już wczoraj pojawiły się podejrzenia, że Polska nie zakupi fregat. Informację podał Piotr Zaremba z "Polska The Times". Dziś, wtórował mu serwis Onet.pl.

Jak czytamy: "Dziś nasze źródła w ścisłym otoczeniu premiera potwierdzają - Mateusz Morawiecki w ostatniej chwili zablokował zakup. Nasze źródło wskazuje, że australijskie fregaty są przestarzałe, nie spełniają wymagań i są nieprzystosowane do potrzeb polskich sił zbrojnych."

Kilka dni temu, kmdr por. rez. Maksymilian Dura, ekspert portalu Defence24.pl mówił" Zakup fregat Adelaide od Australijczyków jest błędem. Przede wszystkim dlatego, że wypompuje z budżetu MON pieniądze, które miały być przeznaczone na nowe jednostki pływające. My tak naprawdę nie uzyskamy praktycznie nic: ani zdolności bojowych, ani nowych okrętów. Zyskamy tylko substytut, który pozwoli nam przeżyć następnych kilkanaście lat, a potem i tak będziemy musieli wydać pieniądze na nowe okręty podwodne". Czyżby konstruktywna krytyka wpłynęła na decyzję premiera?

Onet wskazuje, że "koszt zakupu i dostosowania fregat to ok. 2 mld złotych, a roczny budżet na modernizacje Marynarki Wojennej to 800 mln zł. Co więcej, z racji na swój wiek za dziesięć lat fregaty i tak musiałby być szykowane do opuszczenia bandery." Dodatkowo, współpraca premiera i szefa MON ma nie być pomyślna. Błaszczak jest podobno przymierzany do fotela marszałka Sejmu lub prezesa Najwyższej Izby Kontroli a jedną z tych posad miałby objąć w przyszłym roku.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.