Maersk wznowi żeglugę przez Morze Czerwone pod eskortą amerykańskiej marynarki. Decyzja ta następuje po uruchomieniu operacji Strażnik Dobrobytu (Prosperity Guardian), mającej na celu ochronę kluczowych szlaków morskich.

Żeglugę wstrzymano w grudniu w odpowiedzi na ataki Huti, w tym po incydencie z udziałem statku Maersk Gibraltar.

Zainicjowana przez USA operacja Strażnik Dobrobytu ma zapewnić bezpieczny transport przez wody Morza Czerwonego i Zatoki Adeńskiej. Misja, zapowiedziana przez Pentagon 18 grudnia, spotkała się z mieszanymi reakcjami i niepewnością co do swoich celów. Mimo to, Stany Zjednoczone, wspierane przez 20 krajów sojuszniczych, zobowiązały się do ochrony międzynarodowego handlu w strategicznym regionie.

Hiszpańska decyzja o niewłączaniu się w koalicję podkreśla złożoność sytuacji. Tymczasem, eksperci zwracają uwagę na wyzwania stojące przed USA w zakresie ochrony tak rozległego obszaru morskiego.

Maersk podkreśla, że bezpieczeństwo załóg jest priorytetem, a ryzyko w regionie nie zostało całkowicie wyeliminowane. Firma pozostaje czujna na ewentualne zagrożenia, podnosząc standardy ochrony i ubezpieczeń dla swoich statków, jednocześnie deklarując gotowość do reagowania na zmieniające się warunki i dostosowywania tras w razie potrzeby.