Organizacja charytatywna zajmująca się ochroną przyrody WWF twierdzi, że „sieci widmo” niszczą siedliska morskie i zabijają dzikie zwierzęta.
Co roku w oceanie pozostaje około milion ton narzędzi połowowych, tworząc śmiertelne zagrożenie szczątki dla ssaków morskich, ptaków i żółwi, ostrzegają ekolodzy.
WWF poinformowało, że zagubione, porzucone lub zerwane sieci i liny stanowią co najmniej 10% śmieci morskich i jest to najbardziej powszechny rodzaj plastikowych śmieci, które mogą okazać się śmiertelne dla morskiej fauny i flory.
Organizacja charytatywna ostrzegła w raporcie w tej sprawie, że sprzęt widmo niszczy również cenne siedliska morskie i miejsca turystyczne, a ich resztki ryby spożywają jeszcze długo po ich utracie.
WWF wezwało kolejne rządy do przyłączenia się do liderów z 40 krajów, którzy popierają traktat ONZ w sprawie zanieczyszczenia mórz plastikiem i wezwało do dalszej pracy nad kontrolą sprzętu widmo.
Organizacja wezwała również kraje do przyłączenia się do Global Ghost Gear Initiative, sojuszu przemysłu rybnego, naukowców i innych grup, skupiających się na rozwiązaniu problemu na całym świecie.
- Nasz ocean to niedoceniony bohater w walce z kryzysem klimatycznym. Planeta byłaby już dziś gorętsza o 35 ° C bez oceanu, który nas chroni - powiedziała Sarah Young, szefowa ds. Polityki morskiej w WWF. - Ale ocean nie może nas ochronić, jeśli my go nie ochronimy, a obecnie natura jest w stanie spadkowym.
Young dodała: - Zanieczyszczając nasze wody plastikiem, takim jak sprzęt widmo, niszczymy dziką przyrodę i ważne siedliska morskie, które mogą nam pomóc w walce ze zmianami klimatu.
Eksperci z PAN: jest bezdyskusyjne, że to człowiek poprzez emisję gazów cieplarnianych spowodował ocieplenie
Rusza akcja zarybiania i sprzątania Odry
Torqeedo chce produkować elementy do statków wykonane w 100% z recyklingu plastikowych odpadków wydobytych z oceanu
Marzec z rekordem temperatury oceanów – ponad 21 st. C
GIOŚ: przeprowadzono badania geofizyczne Morza Bałtyckiego na obszarze ponad 7 tys. km2
W rybach i owocach morza jest więcej PFAS niż by się wydawało