Izrael zaatakował we wtorek przywódców palestyńskiego Hamasu w stolicy Kataru, Dausze. Media podają sprzeczne informacje dotyczące efektu uderzenia i losów liderów grupy. Premier Benjamin Netanjahu podkreślił, że była to wyłącznie izraelska operacja. Katar i państwa arabskie skrytykowały atak.
Izraelska armia poinformowała w komunikacie o uderzeniu w przywódców Hamasu, nie podała jednak miejsca, w którym zostali zaatakowani. Media podały, że izraelski nalot był wymierzony w Dauhę, która od lat jest siedzibą politycznego skrzydła Hamasu.
W zaatakowanym budynku przebywali m.in. były przywódca grupy Chalid Maszal, Chalil al-Hajja, który jest głównym negocjatorem Hamasu w rozmowach o rozejmie w Strefie Gazy czy inni wysocy rangą liderzy, Zaher Dżabarin i Muhammad Darwisz - przekazały arabskie media. Według izraelskiego dziennika „Haarec” celem uderzenia było zebranie liderów, podczas którego omawiano najnowszą amerykańską propozycję zawieszenia broni.
Saudyjska stacja Al-Arabijja podała, że Hajja zginął w ataku. Dwóch członków Hamasu poinformowało jednak agencję Reutera, że zespół negocjacyjny grupy przetrwał atak. Podobne informacje przekazała m.in. stacja Al-Dżazira. Biuro Netanjahu napisało, że nalot był wyłącznie izraelską operacją. Izraelskie media podały wcześniej, że prezydent USA Donald Trump miał być uprzedzony i zgodził się na atak.
MSZ Kataru zdecydowanie skrytykowało atak, nazywając go tchórzliwym działaniem łamiącym prawo międzynarodowe. W oświadczeniu rzecznika resortu Madżeda Al-Ansariego przyznano, że uderzenie było wymierzone w „budynki mieszkalne, w których mieszkało kilku członków biura politycznego Hamasu”. Izraelski atak skrytykowała też m.in. ONZ, władze Iranu, Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratów Arabskich czy Autonomii Palestyńskiej.
Hamas jest islamistyczną, palestyńską partią polityczną i grupą zbrojną, uznawaną za organizację terrorystyczną m.in. przez USA, Unię Europejską czy Izrael. Organizacja od 2007 r. samodzielnie rządzi Strefą Gazy. 7 października 2023 r. Hamas wraz z innymi palestyńskimi bojówkami najechał południe Izraela, zabijając ok. 1200 osób. Atak był początkiem trwającej do dziś wojny w Strefie Gazy, w której według kontrolowanej przez Hamas administracji zginęło ponad 64,6 tys. Palestyńczyków.
Kierownictwo politycznego skrzydła Hamasu od lat przebywało na emigracji, m.in. w Jordanii i Syrii, a po wybuchu wojny domowej w tym kraju główną zagraniczną siedzibą grupy stała się Dauha. W ostatnich dwóch latach Izrael przeprowadził serię ataków, zabijając wyższych przywódców Hamasu zarówno w Strefie Gazy, jak i poza jej granicami. W ten sposób zginęło m.in. dwóch poprzednich liderów grupy - Ismail Hanije i Jahja Sinwar. Formalnie sprawowali oni funkcję przewodniczącego biura politycznego organizacji. Jak dotąd nie ogłoszono następcy Sinwara, a grupą kieruje tymczasowy komitet składający się m.in. z Hajji, Maszala, Darwisza i Dżabarina.
Katar przez lata sponsorował Hamas setkami milionów dolarów. Obecnie wraz z Egiptem i USA pełni rolę pośrednika w negocjacjach o rozejmie w wojnie w Strefie Gazy.
🇶🇦 Footage from the moment when the Israeli Air Force launched an air strike at the Hamas HQ in #Dohar, #Quatar.
— Pisklauren (@pisklauren) September 9, 2025
🇮🇱 Media: The attack was carried out by the air force, #Israel had previously informed the United States about the attack on Doha. pic.twitter.com/CprM4yFtWv
Grupa OTL podsumowuje III kwartał. Trudna sytuacja rynkowa
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Co z tą „Orką”? Poselska interpelacja prezentuje wątpliwości wokół transparentności wyboru oferenta
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Trwa drugi etap inwestycji chroniącej Rewę przed powodzią
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?