Po zakończeniu tygodniowego lockdownu w Shenzhen w Chinach, ważnym węźle komunikacyjnym, przemysł i transport w mieście wrócił do pracy. Jednocześnie władze zapowiedziały, że w najbliższej przyszłości będą na podobne sytuacje reagować inaczej.

Chińscy politycy zwrócili uwagę, że wprowadzanie całkowitego lockdownu w miastach lub nawet całych kantonach powoduje olbrzymie straty dla gospodarki. Szczególnie kiedy dzieje się to w ośrodkach typu Shenzhen, który jest ważnym węzłem komunikacyjnym i handlowym, w którym znajduje się m.in. jeden z najważniejszych portów w kraju – Yantian. Tym samym władze zapowiedziały, że w przypadku kolejnych fal koronawirusa dotychczasową politykę „zero tolerancji” zastąpi zasada „jedno przedsiębiorstwo, jedna polityka”.

W ubiegłym roku polityka „zero tolerancji”, w ramach której zamknięty został m.in. port Yantian, spowodowała duże straty dla gospodarki Chin, ale nie tylko – odcięcie ważnego portu wpłynęło na zerwanie łańcuchów dostaw w ważnym okresie przedświątecznym na zachodzie. Odbiło się to na działaniach firm żeglugowych i innych portów na całym świecie, a problemy spowodowane opóźnieniami i kongestiami, na które nałożyły się dodatkowo kryzysy załogowe i kontenerowe, do dziś nie zostały zażegnane. Jednocześnie, jak pokazały ostatnie tygodnie, „zero tolerancji” nie przyniosło oczekiwanych skutków, bo koronawirus powrócił do Shenzhen pod postacią wariantu omicron. Kolejny, tym razem tygodniowy lockdown, o którym informowaliśmy na portalu Gospodarka Morska, spowodował ponownie zamieszanie w światowej logistyce, był także widoczny na notowaniach giełdowych w Chinach.

Aby nie powtarzać błędów, chiński prezydent Xi Jinping ogłosił nowe zasady lockdownów. W Shenzhen przywrócono tym samym prace fabryk i działanie transportu publicznego, a część miasta została otwarta. Wszystko po to, żeby spróbować upiec dwie pieczenie na jednym ogniu – w miarę możliwości kontrolować roznoszenie się koronawirusa, a jednocześnie próbować ograniczyć koszty gospodarcze.

Tym samym chiński rząd próbuje także umożliwić ciągłość operacji portom. W ogłoszonym przed ponad tygodniem lockdownie Shenzhen port kontenerowy Yantian utrzymał operacyjność. Zarówno Maersk, jak i OOCL podawały, że wszystkie rejsy odbywają się normalnie. Inne terminale w okolicy starały się również kontynuować działania, ale część z nich została zmuszona do obsługi jedynie tych statków, które pojawiły się przy nabrzeżach przed wejściem lockdownu w życie. Spowodowane to było m.in. wpływem ograniczeń na przepustowość lądowych operacji portowych – na tereny terminali może wjechać mniejsza liczba ciężarówek, a kierowców obowiązują wykonywane na miejscu testy, co dodatkowo wydłuża proces odbioru i dostawy towarów. Tym samym potrzeba więcej czasu na opróżnienie placów składowych.