Po zatonięciu statku towarowego niedaleko wybrzeży Japonii potwierdzono śmierć ośmiu marynarzy, a dziewięciu wciąż jest poszukiwanych – podały w czwartek chińskie media państwowe, powołując się na konsula ChRL w japońskim mieście Fukuoka, Lu Guijuna.
Wcześniej informowano o dwóch zabitych.
Płynący pod banderą Hongkongu statek Jin Tian zatonął w nocy z wtorku na środę na wodach międzynarodowych na Morzu Wschodniochińskim, w pobliżu japońskiej prefektury Nagasaki i południowokoreańskiej wyspy Czedżu. Na pokładzie było 22 marynarzy - 14 Chińczyków i ośmiu Birmańczyków.
Do południa w czwartek z wody wyciągnięto 13 członków załogi. Potwierdzono śmierć ośmiu z nich, w tym sześciu Chińczyków, a życie pozostałych pięciu nie jest zagrożone – powiedział Lu w wywiadzie dla państwowej chińskiej telewizji CGTN.
Akcję poszukiwawczą prowadzą wspólnie służby Japonii i Korei Południowej. Japońska straż przybrzeżna informowała w nocy ze środy na czwartek, że w szpitalu w Nagasaki potwierdzono śmierć dwóch marynarzy wyciągniętych z wody przez Powietrzne Siły Samoobrony Japonii (ASDF).
Wydział morski administracji Hongkongu przekazał, że został poinformowany o przechyleniu się statku w niesprzyjających warunkach pogodowych. W momencie katastrofy na morzu wiał silny wiatr, ale konkretna przyczyna zatonięcia statku nie została jeszcze ustalona – podał w środę hongkoński dziennik „South China Morning Post”, powołując się na władze Japonii.
Akcja ewakuacyjna SAR. Pasażer promu trafił do szpitala
Na estońskich wodach trwa międzynarodowa opercja przeciwminowa pk. "Open Spirit 24"
Zatoka Perska zalewana narkotykami. Międzynarodowa koalicja niemal codziennie zajmuje transpoty nielegalnych substancji
Belgia nie wyśle fregaty na Morze Czerwone. Winna awaria uzbrojenia
Przerażające odkrycie rybaków w Brazylii. W łodzi znaleźli dwadzieścia ciał w rozkładzie [wideo]
Nowa koncepcja dronów do zwalczania okrętów podwodnych elementem polityki obronnej Holandii