Bałtycki Indeks Towarowy (Baltic Dry Index - BDI) wzrósł w środę na najwyższy od początku miesiąca poziom, z powodu wzrostu stawek frachtowych we wszystkich segmentach żeglugi masowej.
Indeks bierze pod uwagę średnie, dzienne zarobki masowców typu: Capesize (pow. 80 tys. ton nośności), Panamax (60-80 tys. ton), Supramax (35-59 tys. ton) oraz Handysize (10-35 tys. ton). Główny indeks wzrósł o 38 punktów do 2,178 pkt. To już piąta sesja notowania ze wzrostem.
Rosnący popyt na dosłownie wszystkie ładunki masowe, od soi do stali, podwyższył ceny transportu tych surowców o ponad 50 procent w tym roku. Produkcja rośnie już nie tylko w Chinach, ale wszędzie na świecie. Kraje stale zwiększają zakup towarów, by odbudować zapasy zużyte w czasie lockdownów.
Dodatkowo spór między Chinami i Australią doprowadził do przemieszczania się węgla na większe odległości. Australia wysyła teraz węgiel dalej, do miejsc takich jak Indie, a Chiny kupują więcej paliwa z takich krajów, jak Kolumbia i RPA. Spowodowało to większe wykorzystanie statków Panamax, a nie największych statków.
Indeks Panamax wzrósł z tego powodu o 78 punktów, do 2016 punktów. Dzienne zarobki armatorów tych jednostek spadły o 356, do 21,587 dolarów. Z kolei indeks Capesize wzrósł na ostatniej sesji o 41 punktów. Oznacza to, że zarobki armatorów tych jednostek wzrosły o 159 dolarów, do 21,876 dolarów dziennie.
Litwa zaostrza kontrolę zboża z Rosji i Białorusi
Aktywny okres w inwestycjach tonażowych. Analiza rynku tonażowego (tygodnie 6-10/2024)
Hapag Lloyd w sztormach w 2023 i 2024 r.
Rząd chce, by terminal zbożowy w Gdyni trafił do KGS
Brak inwestycji w porty i kolej ogranicza potencjał polskiego eksportu rolnego
Europejskie Porozumienie Przemysłowe wyzwaniem i szansą dla portów i stref ekonomicznych