sons
W maju sądy ogłosiły bankructwo 49 spółek - o 44 proc. więcej niż w kwietniu. Dane z początku czerwca zwiastują kataklizm - napisano w poniedziałkowym "Pulsie Biznesu".
W artykule zwrócono uwagę, że otwieranie kolejnych gałęzi gospodarki i luzowanie obostrzeń "ma odzwierciedlenie także w orzeczeniach sadów upadłościowych".
"O ile w kwietniu z powodu lockdownu bankructw było nienaturalnie mało (tylko 34), o tyle w maju sytuacja zaczęła się zmieniać. Sądy przyspieszyły rozpatrywanie spraw i ogłosiły upadłość 49 firm - o 15 więcej niż w kwietniu" - podkreślono.
"Liczba ogłoszonych bankructw jest już na poziomie sprzed pandemii, bo sądy wróciły do swojego normalnego trybu pracy" - tłumaczy Jarosław Nowrotek, prezes Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej (COIG). Jego zdaniem "nadchodzące miesiące grożą niemalże lawinowym wzrostem liczby bankructw".
Wskazano, że w ciągu pierwszych pięciu miesięcy 2020 r. zbankrutowało 271 firm (53 proc. to spółki z o.o.) - o 10 więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku.
"Puls Biznesu" podaje, że najwięcej postepowań upadłościowych wszczęto w woj. mazowieckim (20,6 proc.) i śląskim (12 proc.). "W maju najwięcej firm zbankrutowało w Warszawie (42), następne były Wrocław (13) i Szczecin (8)" - czytamy.
Podkreślono, że "co czwarte postepowanie upadłościowe dotyczyło firm handlowych (26 proc.) i przetwórstwa przemysłowego (24 proc.)". "Na trzecim miejscu najbardziej zagrożonych bankructwem branż jest budownictwo (14,5 proc.)" - napisano.(PAP)
Podatki marynarskie: od 1 lipca 2024 roku sprzedaż na platformach internetowych a skutki podatkowe
Przeładunki kontenerów w Chinach w górę
Rosyjski statek wpłynął na wody terytorialne Finlandii
Szwecja. Wszczęto procedurę ochrony wraku odkrytego przez Polaków
Wielki wyciek substancji ropopochodnej na Motławie powstrzymany. Możliwy powrót żeglugi
Nie ma czasu do stracenia. Europejska energetyka wiatrowa musi przyśpieszyć