Malowanie największego w Polsce pływającego doku potrwa dwa miesiące.
Gdy się zakończy, należący do Morskiej Stoczni Remontowej dok nr 5 będzie miał na burtach oliwkowe logo firmy na granatowym tle - mówi Hanna Hanć prezes Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia. - Chcemy go odmalować i odnowić, żeby był wizytówką stoczni.
Dok ma ponad dwieście metrów długości i może podnosić statki o nośności do 40 tysięcy DWT - mówi Marek Wierzba z Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia.
- Żeby statek wpłynął do doku musi się zanurzyć, czyli są napełniane zbiorniki. Statek wprowadza się, ustawia się w blokach i podnosi poprzez wypompowanie wody - tłumaczy Wierzba.
Całe malowanie potrwa dwa miesiące. Pracom można przyglądać się z lądu - dok jest widoczny z ulic Ludowej i Dębogórskiej w Szczecinie.
Mercy Ships zbuduje najnowocześniejszy statek szpitalny przy wsparciu MSC
Kolejny, atomowy okręt podwodny typu Virginia dostarczony do US Navy
Royal Navy prezentuje Agamemnona. To szósty okręt podwodny typu Astute z napędem atomowym
W stoczni Naval Group położono stępkę pod trzecią fregatę dla Marynarki Wojennej Grecji
Singapur na czele miast morskich świata. Gdańsk w morskiej 40-tce
Unibaltic wzbogaca swoją flotę o nowy statek. To także drugi w jej historii, jaki otrzymał nazwę Apatyth