Innowacje w transporcie morskim są faktem – wynika z poglądów zaprezentowanych w czasie webinaru zorganizowanego przez Lloyd’s List, który prowadził Richard Meade, redaktor naczelny Lloyd’s List.
W panelu uczestniczyli jeszcze: Andy McKeran, Director, Maritime Performance Services, Lloyd’s Register; Andre Simha, Global Chief Digital & Information Officer, Mediterranean Shipping Company; Claus Nehmzow, Chief Innovation Officer, Eastern Pacific Shipping; Angela Noronha, Director for Open Innovation, Rainmaking.
Współczesny transport morski przeżywa dynamiczny rozwój, a pandemia i zawirowania w międzykontynentalnych łańcuchach logistycznych zwiększyło tempo wprowadzania innowacji. W czasach dynamicznego rozwoju i szybkiego wdrażania innowacji technologicznych operatorzy muszą dostosować swoją działalność do rosnących wymagań klientów.
Pytania o model
Czy działać samemu, czy w zespole? Czy dzielić się wiedzą z otoczeniem konkurencyjnym? W jaki stopniu wykorzystywać firmy zewnętrzne? Jak w proces innowacji włączyć startupy? Jaki jest najlepszy model na wdrażanie innowacji?
– Czy konserwatywna, rozdrobniona branża, w której korporacje rzadko są nagradzane za eksperymenty i porażki, jest w końcu gotowa do pełnego wykorzystania dzisiejszej fali innowacji – pytał Richard Meade, a także czy wraz z innowacjami trzeba modyfikować modele biznesowe. Podstawowym pytaniem było jaki model biznesowy wprowadzania innowacji i zmian w zarządzaniu flotami będzie najlepszy? Ten kto innowacje sfinansuje i szybko je wprowadzi, uzyska w efekcie wysoką jakość, wydajność i bezpieczeństwo. A one gwarantują wzrost konkurencyjności i lepsza pozycję przetargową na rynku.
Digitalizacja stała się faktem i uczestniczą w niej wszystkie społeczności związane z transportem morskim – stwierdził Andy McKeran, Director, Maritime Performance Services, Lloyd’s Register. W gronie panelistów znalazły się osoby odpowiedzialne za digitalizację żeglugi. Zostali oni dobrani wyjątkowo trafnie, bowiem zarówno Mediterranean Shipping Company (MSC) jak i Eastern Pacific Shipping (EPS) wprowadza innowacje we wszystkich aspektach swojej działalności. A zaawansowana informatyzacja rozpoczęła się jeszcze przed pandemią Covid-19.
Digitalizacja MSC
W połowie ubr. MSC dołączyło do Smart Maritime Network. To branżowe stowarzyszenie skupiające się na zwiększaniu kompatybilności, standaryzacji i harmonizacji najnowszych technologii stosowanych w żegludze. Smart Maritime Network działa od 2019 r. Celem sieci jest wspólne działania na rzecz integracji, standaryzacji i udostępniania danych wśród interesariuszy w logistyce morskiej i transporcie. Smart Maritime Network uruchomiło platformą, którą jest Inteligentna Sieć Morska. „Cieszymy się, że możemy dołączyć i wspierać Smart Maritime Network, platformę promowania i przyspieszania cyfrowej transformacji w sektorach spedycji i logistyki transportu. Współpraca z innymi członkami w celu rozwiązania kluczowych wyzwań branżowych ma ogromne znaczenie dla MSC i nie ma wątpliwości, że ta sieć otwiera nowe możliwości urzeczywistnienia tych wysiłków, kształtując przyszłość naszej branży” – uzasadniał André Simha przystąpienie MSC do Smart Maritime
Network. A więc łączenie sił w celu kompleksowej informatyzacji transportu morskiego jest już rozwiązaniem, które zaistniało na rynku i staje się coraz bardziej powszechne. Wynika to z faktu występowania wspólnych zagrożeń, jak choćby cybeterroryzm i groźba utraty danych lub kontroli nad flotą i ładunkiem.
EPS i Rainmaking stawiają na startupy
Również Eastern Pacific Shipping (EPS), firma żeglugowa z Singapuru wraz z akcelerator nowych technologii Techstars w grudniu 2019 r. uruchomiła program wdrażania innowacji kreowanych start-upy. Akcelerator MaritimeTech ma na celu wsparcie rozwoju nowego pokolenia przedsiębiorców z branży technologii morskich. Chodzi o to, by przyspieszyć rozwój technologii i na bieżąco wdrażać rozwiązania rzeczywistych problemów, które pojawiają się w logistyce morskiej. W czerwcu br. ogłoszono, że pod skrzydłami EPS współczesne problemy operatorów żeglugowych rozwiązuje 6 startupów.
Podobną rolę spełnia platforma Trade & Transport Impact w której Angela Noronha jest dyrektorem ds. Open Innovation. Platforma prowadzona jest Rainmaking. Działa na zasadzie podobnej jak projekt Space3as prowadzony przez Pomorską Specjalną Strefę Ekonomiczną oraz Bałtycki Klaster Morski i Kosmiczny w ramach projektu GALATEA. Wiodące firmy logistyczne, takie jak np. Shell, Cargotec, Wilhelmsen czy Cargill zgłaszają swoje potrzeby, a małe firmy proponują innowacyjne rozwiązania. O skali potencjału świadczy fakt, że zidentyfikowano ponad 3 tys. technologicznych startupów o wysokim potencjale działania. Projekt zakłada znaczne tempo wdrażania innowacji w transporcie morskim i logistyce globalnej. Przewiduje się, że w jego efekcie na rynku pojawi się do 2022 r. ponad 100 skalowalnych programów pilotażowych i przedsięwzięć. Główny potencjał został skierowany na rozwiązania umożliwiające dekarbonizację transportu morskiego.
Nie tylko digitalizacja
Innowacje w transporcie morskim to nie tylko digitalizacja. Technologie kosmiczne wykorzystywane w zarzadzaniu trasami statków i bieżące śledzenie ładunków w ramach IoT to już rzeczywistość. Automatyzacja i nauczanie maszynowe, optymalizacja ruchu siłowni oraz zarządzanie załogami i dostawami stały się codziennością w firmach operatorskich. Zmiany oprogramowania na mostkach i w systemach zarządzania siłowniami są już na porządku dziennym. Innowacje w żegludze wprowadzane są w takim tempie jak wymiana smartfonów i programów komputerowych. Czas zmian w dużych firmach stał się również szansą dla małych firm innowacyjnych. Po morzach i oceanach przemieszcza się około 100 tys. statków wyposażonych w coraz bardziej zaawansowaną technikę. Morzem transportuje się około 12 mld t towarów. Cały ruch statków i towarów kontrolowany jest z satelitów, a obrót towarów i przepływy finansowe w formie tetrabajtów przemieszczają się w czasie rzeczywistych w sieciach informatycznych.
Szanse dla polskich inżynierów
Także dla polskich. Takie szanse stają przed inżynierami utworzonego niedawno na PG Wydziału Inżynierii Mechanicznej i Okrętownictwa. Z tego wydziału trafiają na trałowce projektu 207P pojazdy podwodne do wykrywania min wykonane w Centrum Morskich Technologii Militarnych Politechniki Gdańskiej (wówczas działającego na Wydziale Oceanotechniki i Okrętownictwa). Koła naukowe z PG maja na swoim koncie jednostki bezzałogowe i z napędem elektrycznym i mięśniowym. Jednostki te zdobywały nagrody na międzynarodowych konkursach. I projekt najnowszy. Obliczenia łożysk smarowanych cieczami magnetoreologicznymi aktywowanych polem magnetycznym wykonają naukowcy z Politechniki Gdańskiej z Wydziału Inżynierii Mechanicznej i Okrętownictwa. Dr hab. inż. Wojciech Litwin oraz dr hab. inż. Michał Wodtke pracują nad tym, by takie rozwiązanie znalazło zastosowanie w okrętownictwie. Partnerem projektu jest Uniwersytet Techniczny w Delft.
Na konferencjach naukowych organizowanych przez Bałtycki Klaster Morski i Kosmiczny i Komitet Nauk Kosmicznych PAN Oddziału w Gdańsku, Startupy i młodzi naukowcy prezentują zaskakujące często pomysły i rozwiązania, jak jednostki bezzałogowe czy systemy do monitorowania akwenów morskich. Mamy więc potencjał by włączyć się globalny proces innowacji w przemysłach morskich. Żebyśmy tej szansy nie stracili?
Nowy niemiecki terminal LNG odebrał pierwszy ładunek skroplonego gazu
Nowy kontenerowy plac przeładunkowy w Porcie Gdynia
Kryzysy powodują wzrost kosztów w żegludze, ale frachty znów spadają. Analiza rynku frachtowego i czarterowego (tygodnie 8-11/2024)
Paliwo uzyskane z orzechów nerkowca szansą na uczynienie żeglugi bardziej "zieloną"?
Pierwszy duży kontenerowiec na metanol już w Europie
Bezpiecznie do portu mimo niepogody