Trwająca od listopada agresja jemeńskich bojowników na międzynarodową żeglugę na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej nie pozostała bez wpływu na ruch przez kluczowy przesmyk łączący je z Morzem Śródziemnym. Oprócz tego, że konflikt wpłynął na światowy łańcuch dostaw nie pozostał bez wpływu na ilość statków pokonujących Kanał Sueski.
Duński gigant żeglugowy Maersk wdraża alternatywne rozwiązanie w związku z problemem przemieszczania statków przez Kanał Panamski. Trwająca od wielu miesięcy susza spowodowała, że jego władze zmniejszają dzienną ilość przepuszczanych jednostek morskich. Aby ograniczyć straty w związku z wydłużeniem transportu oraz tym samym łańcucha dostaw, firma chce korzystać z tras lądowych.
W listopadzie deficyt handlowy Stanów Zjednoczonych zaskakująco zmalał, osiągając poziom 63,2 miliarda dolarów, co jest wynikiem znaczącego spadku importu dóbr konsumpcyjnych.
Zmiany klimatyczne wpływają na globalne przepływy handlowe, w tym przez Kanał Panamski, obsługujący statki przewożące produkty i surowce ze 160 krajów oraz ponad 40 proc. amerykańskich kontenerów - wskazuje portal Xataka w piątek. W normalnych warunkach tą drogą przepływa co roku 12 tys. statków z ładunkami.
W obliczu trwającej suszy Kanał Panamski staje przed szczególnymi wyzwaniami, co prowokuje armatorów do nietypowych decyzji. Ostatnio japoński gigant petrochemiczny, Eneos, zdecydował się zapłacić rekordową opłatę 3,97 mln dolarów za pierwszeństwo w ominięciu korków na strategicznym szlaku żeglugowym.
W październiku br. eksport zbóż ogółem drogą morską z Polski wyniósł ponad 851 tys. ton wobec 437 tys. ton wyeksportowanych w październiku 2022 r. – poinformowała Izba Zbożowo-Paszowa. W skali kraju ziarno kukurydzy zostało zebrane z ponad 85 proc. areału – oszacowano.
Górnicy przyczynili się do zatorów na Kanale Panamskim, a długotrwała susza obnażyła brak strategicznego myślenia w Panamie. Zniszczone środowisko naturalne i zakłócony bilans wodny są prawdziwym źródłem problemów zarządu Kanału Panamskiego i operatorów. Lokalne obniżenie stanu wody w jednym jeziorze ma globalne konsekwencje, które będą trwały co najmniej do lutego 2024 r.
„El Nino”, największa od 120 lat susza i ekstremalne temperatury dochodzące w październiku i listopadzie do ponad 40 st. C, najwyższe od 20 lat, niszczą od wielu tygodni wszystkie formy życia w wodach i na lądzie Amazonii.
Ameryka Środkowa zmaga się od wielu tygodni z kryzysem w związku z suszą i spadkiem opadów. Jest to wyzwanie także dla żeglugi, w tym kluczowego przesmyku łączącego Ocean Atlantycki z Oceanem Spokojnym.
Okres suszy w Amazonii nadal trwa i na ten moment nie zapowiada się aby sytuacja miała ulec zmianie. Przy normalnych warunkach atmosferycznych sezon deszczowy powinien rozpocząć się pod koniec września lub w bardziej nietypowej sytuacji na początku października. Globalne ocieplenie zmieniło jednak klasyczne modele pogodowe i obecnie ciężko określić kiedy opady powrócą.
Okno Maersk na Azję. Firma otwiera centrum logistyczne w Szanghaju
Na plaży w Lipawie został znaleziony dron. Łotweskie wojsko go zidentyfikowało
Służby i instytucje przygotowują się do sezonu zimowego. Spotkanie z udziałem ministra infrastruktury
KE dała zielone światło na unijne finansowanie inwestycji w porcie w Elblągu
Fąfara: w przyszłym roku Orlen może dostarczyć Ukrainie 1 mld m sześc. gazu
ARP S.A. podpisało trzy listy intencyjne w sektorze defence. Celem wzmocnienie krajowego potencjału obronnego