24 lutego to nie tylko kolejna rocznica rosyjskiej agresji na Ukrainę. Mija równo rok od kiedy Szwecja stała się pełnoprawnym członkiem Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego u po długim czasie oczekiwania w związku z zatwierdzeniem jej akcesu przez pozostałe państwa sojuszu. Ma być to czas pozwalający na pewne podsumowania i lepsze zrozumienie znaczenie współpracy międzynarodowej, choćby w zakresie utrzymywania bezpieczeństwa na akwenie Morza Bałtyckiego.
Jak podaje szwedzki resort obrony, okres od lutego 2024 roku do lutego 2025 roku upłynął pod znakiem wzrostu zagrożeń, będących efektem rosyjskiej agresji na Ukrainę, która miała miejsce w 2022 roku. Jako członek NATO Szwecja zgodnie z nowymi instrukcjami ma bronić tak swojego terytorium, jak i sojuszników przed atakiem na podstawie obrony zbiorowej i zgodnie z wytycznymi. Oprócz tego nadal wspiera Ukrainę poprzez dostawy sprzętu, uzbrojenia i innego wyposażenia, zgodnie z ustalonym planem działania. Wsparcie materiałowe obejmowało również wypłaty funduszy, szkolenia w postaci instruktorów prowadzących podstawowe szkolenie wojskowe dla obywateli Ukrainy, szkolenie oficerów ukraińskich sił morskich, szkolenie medyczne i piechoty oraz szkolenie ukraińskich żołnierzy jednostek saperskich. Szwedzka armia miała również oficerów sztabowych i oficerów łącznikowych w różnych sztabach wielonarodowych, a nawet w Dowództwie Logistyki Sztabu Generalnego Ukrainy.
Obok wsparcia Ukrainy szwedzki resort obrony poczynił szereg decyzji mających na celu wzmocnienie obronności kraju, w tym zwiększenia potencjału własnych sił zbrojnych. Operacje i zamówienia materiałowe w latach 2023-2024 miały wzrosnąć o 34 mld koron szwedzkich. W sumie przeznaczono 125 mld koron, a w 2025 roku ma być to kwota 138 mld koron. Następnie nakłady te mają wzrastać w kolejnych latach i w 2028 roku osiągnąć kwotę 173 mld koron, co według szacunków będzie odpowiadać 2,6% PKB, zgodnie z wytycznymi odnośnie wkładu państw sojuszu w obronność. Pozwoliło to pozyskać fundusze potrzebne do rozwoju także marynarki wojennej, która ma zostać wzmocniona m.in. o nowe okręty podwodne, korwety i inne jednostki nawodne.
Czytaj więcej: Wejście Szwecji do NATO zmienia sytuację na Bałtyku. Co nowy członek wnosi do Sojuszu?
– W wyniku sytuacji międzynarodowej wdrażamy historyczny wzrost naszych zdolności obronnych. Stawia to przed nami ogromne wymagania w zakresie zwiększenia tempa, a my osiągnęliśmy znaczny wzrost tempa. Nasza liczebność rośnie. Liczba poborowych rozpoczynających szkolenie podstawowe nadal rosła, rekordowa liczba zgłosiła się do programu oficerskiego na Szwedzkim Uniwersytecie Obrony, a ponad 310 nowych oficerów zawodowych dołączyło do Sił Zbrojnych. Ponadto około 580 studentów rozpoczęło specjalistyczne szkolenie oficerów i oficerów rezerwy. Ponadto liczba pracowników cywilnych wzrosła o 650 w porównaniu do wyniku z 2023 roku, a na koniec roku mieliśmy 22 274 żołnierzy obrony terytorialnej, co spełniło cel – wskazał Mikael Granholm, dyrektor generalny szwedzkich sił zbrojnych.
Zgodnie z nowymi wytycznymi Szwecja ma postępować zgodnie z nowymi instrukcjami dla sił zbrojnych, będąc aktywną częścią wspólnej obrony i spójności NATO. Dowodem tego jest choćby obecność jej okrętów w Stałym Zespole Okrętów NATO Grupa 1 (SNMG-1) oraz Stałym Zespole Okrętów Przeciwminowych NATO Grupa 1 (SNMCMG-1).
W porównaniu z poprzednim rokiem miało wzrosnąć zarówno pozyskiwanie gruntów przez Siły Obronne za pośrednictwem Agencji Fortyfikacji, jak i pozyskiwanie materiałów. Zakupy gruntów zostały przeprowadzone w celu zwiększenia pojemności magazynowej i zadbania o zakończone zaopatrzenie materiałowe. Na warunki dostaw materiałów wpłynęła sytuacja bezpieczeństwa i wojna w Ukrainie, co doprowadziło do zwiększonego zapotrzebowania na materiały obronne i wyzwań związanych z długimi terminami realizacji. Mimo to w ciągu roku zrealizowano znaczące dostawy sprzętu.
Jednocześnie po podsumowaniu roku 2024 dowództwo sił zbrojnych odnotowuje niewielkie niewykorzystanie całości środków. Niepełne wykorzystanie środków obejmuje środki przeznaczone na operacje międzynarodowe i transfery do organizacji międzynarodowych, wsparcie dla Ukrainy, które zostało wdrożone po niższych kosztach niż przyznane środki, oraz opóźnione wyniki w zakresie kosztów rekrutacji i szkolenia personelu.
– Nieustannie pracujemy nad dostosowaniem naszego budżetowania i prognoz, aby lepiej przekierowywać fundusze, gdy pojawią się wąskie gardła w uzbrojeniu wojskowym. Wkładamy również wiele wysiłku w upraszczanie metod pracy, rozdawanie większej liczby mandatów w organizacji i przyspieszanie pracy w inny sposób. Nie osiągnęliśmy jeszcze tego celu, ale bardzo wysokie tempo, w jakim się rozwijamy, pokazuje, że przeszliśmy długą drogę – wskazał Mikael Granholm.
Rok 2024 okazał się pełen wyzwań, z którymi musiały się mierzyć również szwedzkie siły zbrojne na rzecz obronności. Właśnie z powodu zagrożeń władze też miały zaniechać planów związanych z budową morskich farm wiatrowych na Morzu Bałtyckich. Akty sabotażu na akwenie, w tym uszkodzenia rurociągów i kabli przesyłowych spowodowały, że wzrosła aktywność sił morskich (Svenska Marinen) w zakresie monitorowania i ochrony podwodnej infrastruktury krytycznej. Współpracują przy tym z jednostkami marynarek wojennych innych państw.
Ważnym aspektem działalności w sojuszu jest współpraca z Niemcami i Polsku w związku z utworzeniem w listopadzie ub. r. Dowództwa Grupy Zadaniowej Bałtyk (Commander Task Force Baltic, CTF Baltic), którego głównym zadaniem jest kontrola oraz dowodzenie siłami morskimi przydzielonymi przez w czasie pokoju, kryzysu i wojny. Do tego dochodzi planowanie operacji i monitorowanie rejonu Morza Bałtyckiego. Co cztery lata jego siedziba ma się zmieniać. Aktualnie znajduje się ona w Rostoku w Niemczech, a w 2028 roku zostanie przeniesiona do Polski. W 2032 roku dowództwo znajdzie się w Szwecji. Już teraz w składzie jednostki znajdują się przedstawiciele kadry szwedzkiej marynarki wojennej.
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
4
Dwa niszczyciele min na Mierzei Wiślanej. Kanał dostępny dla okrętów
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?
Lotniskowiec Royal Navy i jego myśliwce oddane pod dowództwo NATO
Port w Noworosyjsku wznowił działanie po ataku ukraińskich dronów
NATO ćwiczyło zwalczanie okrętów podwodnych. „Playbook Merlin 25” na szwedzkich wodach