pc
Coralius już z oficjalnym imieniem. Chrzest nowoczesnego i ekologicznego zbiornikowca bunkrowego LNG odbył się w poniedziałek w niemieckim oddziale stoczni Royal Bodwes. Częściowo wyposażony kadłub jednostki dostarczyła gdańska stocznia Marine Projects.
Matką chrzestną Coraliusa została Johanna Lamminen, prezes zarządu Skangas i dyrektor naczelny Gasum.
Jednostka ma 99,6 m długości, 18 m szerokości oraz 5,7 m zanurzenia. Wysokość boczna statku to 12,8 m. Jego nośność sięga 3 000 t, a pojemność dwóch samonośnych zbiorników na gaz to 5 700 m3. W Gdańsku zainstalowano cały układ napędowy. Izolowane termicznie kriogeniczne zbiorniki pochodzą od niemieckiego producenta TGE Gas Engineering GmbH.
Statek wyposażony jest w nowoczesny i ekologiczny silnik dual fuel. Jego system ładunkowy tworzą dwa zbiorniki LNG, cztery pompy ładunkowe oraz dwie sprężarki do ponownego skraplania gazu. Przewidziana rata przeładunkowa to 1 000 m3/h.
Coralius posiada także klasę lodową 1A, co umożliwi mu pływanie po Bałtyku także zimą.
Statek powstał na zamówienie spółki Sirius Veder Gas AB. Będzie służył do regionalnej dystrybucji LNG oraz do zaopatrywania statków w paliwo gazowe. Jednostka spełnia wymogi IGC (zestaw przepisów dotyczących projektowania, budowy i eksploatacji gazowców) oraz przystosowana jest do nowoczesnych standardów. Statek będzie mógł pracować na otwartym morzu, jak i w portach oraz na wodach osłoniętych. Jego elastyczność i uniwersalność sprawiła, że projekt Coraliusa został oznaczony kryptonimem „Flexi”.
Coralius ma wejść do eksploatacji w przyszłym miesiącu.
Royal Navy prezentuje Agamemnona. To szósty okręt podwodny typu Astute z napędem atomowym
W stoczni Naval Group położono stępkę pod trzecią fregatę dla Marynarki Wojennej Grecji
Singapur na czele miast morskich świata. Gdańsk w morskiej 40-tce
Unibaltic wzbogaca swoją flotę o nowy statek. To także drugi w jej historii, jaki otrzymał nazwę Apatyth
W stoczni TKMS zwodowano czwarty okręt podwodny dla Singapuru
EST-Floattech dostawcą kontenerowego systemu akumulatorów dla pierwszego w pełni elektrycznego pchacza