Prezydent Joe Biden miał zamiar zintegrować siły międzynarodowe do reakcji na ataki Huti na Morzu Czerwonym, ale po tygodniu od uruchomienia operacji wielu sojuszników wycofuje swoje wsparcie.
Pentagon przedstawia operację jako koalicję ponad 20 krajów, mającą na celu ochronę handlu na Morzu Czerwonym. Jednak prawie połowa z tych krajów nie potwierdziła swojego udziału.
Włochy i Hiszpania, które były wcześniej wymieniane jako uczestnicy misji, opublikowały oświadczenia, z których wynika, że dystansują się od morskiej operacji USA na Morzu Czerwonym.
Niechęć do współpracy wynika po części z konfliktu w Gazie, gdzie Biden utrzymuje silne wsparcie dla Izraela, co spotyka się z międzynarodową krytyką.
Huti, wspierani przez Iran, zaatakowali od listopada kilkanaście statków, reagując na działania Izraela.
Niektóre statki zostały przekierowane wokół Przylądka Dobrej Nadziei, co zwiększa koszty i czas żeglugi. Maersk ogłosił wznowienie operacji w regionie, ale Hapag Lloyd nadal uważa Morze Czerwone za zbyt niebezpieczne.
Ryzyko odwetu ze strony Huti oraz sprzeciw publiczny wobec działań Izraela w Gazie to główne powody wycofania się niektórych sojuszników. Sondaże YouGov pokazały, że większość mieszkańców Europy Zachodniej, zwłaszcza w Hiszpanii i we Włoszech, uważa, że Izrael powinien zakończyć działania militarne w Gazie.
Ministerstwo Infrastruktury planuje modernizację polskiego odcinka Międzynarodowej Drogi Wodnej E70
Posidonia 2024 z wszechstronnym programem konferencji
"Puls Biznesu": Konsorcjum SBT zaskarżyło decyzję o dzierżawie terminalu zbożowego
Niemieckie porty w kryzysie, a strategia ich ratowania rozczarowuje
Debata "Polskie porty morskie" na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym
Zaczepił w Danii o most, płynie do Polski